"Maszyna" Marty Keil, Jagody Szelc i zespołu aktorskiego, w reż. Jagody Szelc w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
W swym scenicznym debiucie Szelc poszerza granice teatru, wnosi do niego zupełnie nową energię i myślenie, aplikując to, co jest istotą jej kina: tajemnicę, nieuchronność, niepokój, pokazane bez śladu dosłowności. Tytułowe urządzenie okazuje się narzędziem ukrytej opresji, dla której pożywką są traumy z przeszłości, a furtką do niej: naiwne zaufanie do systemu i jego funkcjonariuszy. Teatralna maszyna Szelc jest piekielnie precyzyjna, a Sara Jezierska, wspierana przez czujną resztę obsady, tworzy rolę przejmująca do głębi.