EN

27.10.2023, 08:23 Wersja do druku

Być tu i teraz

Spektakl opowiada o grupie aktorów przygotowujących „Hamleta”. Ponieważ dla Wyspiańskiego ważna była też lokalność, mowa oczywiście o aktorach Teatru Osterwy, którzy budują swoje role, próbują walczyć o przypisanie im konkretnej postaci, a jednocześnie trzymać się życia i mieć poczucie bycia potrzebnym - rozmowa z Magdaleną Drab, autorką scenariusza i reżyserką „Hamleta na sprzedaż” , najbliższą premierą w Teatrze Osterwy w Lublinie.

fot. Krzysztof Werema / mat. teatru

Już w sobotę, 28 października premiera „Hamleta na sprzedaż”. Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik?

- Kostiumy są gotowe. Próbujemy w scenografii. Zostało dopracowanie światła i końcowe elementy montażowe. To czas niezwykle wytężonej pracy przed ostatnią prostą.

• Jak powstawał spektakl?

- Inspirację do sięgnięcia po „Studium o Hamlecie” Stanisława Wyspiańskiego dostałam w Teatrze. Nie trzeba było mnie do tego szczególnie przekonywać, bo to wyjątkowy tekst o pasji tworzenia oraz o przetwarzaniu rzeczywistości teatralnej i rzeczywistości „Hamleta” na otaczającą rzeczywistość. W czasach Wyspiańskiego był to tekst niezwykle nowatorski, który na długo stał się wyznacznikiem poszukiwań teatralnych, ale dla mnie jest on poruszający przede wszystkim ze względu na postać samego Wyspiańskiego, który w chorobie wykazał się ogromną pasją i ciekawością teatru.

• Czy tekst Wyspiańskiego można nazwać łatwym?

- Zdecydowanie nie. Jest wymagający intelektualnie. Nie jest to przy tym tekst, który można przenieść bezpośrednio na scenę. I właśnie tej pracy bałam się chyba najbardziej. Bardzo zależało mi na tym, żeby wyciągnąć z niego emocjonalność, atrakcyjność i poczucie humoru. Inaczej przecież czytamy rozprawę, a inne potrzeby stawiamy dramaturgicznej przyjemności podążania za przedstawieniem. Teatr opiera się na emocjach. To one są tym co nas przyciąga. Są podstawą kontaktu widza i aktora.

• Co czeka widzów?

- Spektakl opowiada o grupie aktorów przygotowujących „Hamleta”. Ponieważ dla Wyspiańskiego ważna była też lokalność, mowa oczywiście o aktorach Teatru Osterwy, którzy budują swoje role, próbują walczyć o przypisanie im konkretnej postaci, a jednocześnie trzymać się życia i mieć poczucie bycia potrzebnym. Stąd też kluczem do interpretacji jest współczesność, bo przecież to także problemy, których wszyscy doświadczamy. Stawiane są pytania o to, kim dziś powinien być Hamlet oraz z jakimi problemami się współcześnie mierzymy.

• Bo „Hamlet” jest przecież sztuką o myśleniu i stawianiu sobie pytań dotyczących życia.

- Dziś, kiedy mamy duży dostęp do wiedzy, nie jest to już może zbyt modne i popularne. Ta dostępność może rozleniwiać i skłaniać do biernego przyswajania nie zawsze sprawdzonych informacji. Odwołujemy się do tego przedstawiając historię, w której zacierają się granice pomiędzy informacjami bardzo prywatnymi i zmyślonymi faktami. Mierzymy się też z pytaniami o miejsce teatru w ogóle.

• Współczesny teatr znajduje się w kryzysie?

- W pewnym sensie tak, bo nasza rzeczywistość jest pełna bodźców, niezwykle szybka i intensywna. Taki jest też dostęp do kultury, a to za sprawą platform streamingowych, które w dowolnym momencie możemy włączyć, wcisnąć pauzę, cofnąć, przyspieszyć…

Sytuację polskiego teatru w naszym spektaklu widać więc w rozterkach i dramatach aktorów, bo to jest zawód wymagający - wbrew pozorom - olbrzymiej pokory. Aktor bardzo często jest dziś szufladkowany i oceniany, także w życiu prywatnym. To zresztą dotyczy nas wszystkich, bez względu na wykonywany zawód, czy rolę społeczną.

• A czym dla Pani jest teatr?

- Jest bardzo ważny. Stanowi treść mojego życia zawodowego, dlatego uważam, że jest potrzebny i stanowi wyjątkowe medium, które absolutnie się nie zużyło. Inne media nie są w stanie go wyprzeć. Kontakt z aktorem tu i teraz to spotkanie jednorazowe, a przez to niepowtarzalne. To połączenie energii zarówno ludzi na widowni, jak i na scenie. Tylko ono rodzi rzeczy niezwykłe.

• Kto powinien koniecznie obejrzeć „Hamleta na sprzedaż”?

- Wszyscy, którzy chcą w teatrze pomyśleć i coś poczuć. Ponieważ spektakl osadzony jest lokalnie to wydarzenie dla wszystkich mieszkańców Lublina. Odwołujemy się też do kwestii czytelnych dla ludzi pasjonujących się teatrem. Ale to także przedstawienie dla dorosłych mocniej zaangażowanych w życie społeczne i dla młodzieży, która omawia „Hamleta” w szkole. Spektakl może pomóc przygotować się do matury, ukazując gotowe konteksty. Młodzi ludzie będą mieli szansę zobaczyć inną odsłonę dramatu i zapoznać się z tekstem Wyspiańskiego.

Tytuł oryginalny

Być tu i teraz

Źródło:

Materiał nadesłany