Premiera w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie! Już od najbliższej soboty, 28 października możemy oglądać „Hamleta na sprzedaż” według scenariusza i w reżyserii Magdaleny Drab.
„Hamlet na sprzedaż” to wyjątkowy spektakl, który powstał w oparciu o dzieło Szekspira oraz „Studium o Hamlecie” Wyspiańskiego. Bohaterem zbiorowym jest grupa aktorów lubelskiego teatru, która chce się zmierzyć z „Hamletem” i odnaleźć go w swojej codzienności. Trudny temat? Ci, którzy widzieli próby „Hamleta na sprzedaż” są zgodni: ten spektakl długo nie zejdzie z afisza! Także aktorzy nie mają wątpliwości, że stworzyli rzecz ze wszech miar wyjątkową.
- Przyznam się, że kiedy po spotkaniu z reżyserką Magdą Drab zacząłem przeglądać tekst źródłowy czyli „Studium o Hamlecie” Wyspiańskiego to złapałem się za głowę. Nie wiedziałem, jak to przełożyć na język sceniczny. Kogo to będzie interesowało? Po pierwsze, trudny język Wyspiańskiego. Po drugie, dywagacje na temat bycia Hamletem i hamletyzowania jako postawy – przyznaje Tomasz Bielawiec, którego zobaczymy w roli Aktora, który ma to na świeżo. – Ale kiedy otrzymaliśmy gotowe scenariusze to okazało się, że Magdalena przepięknie stworzyła na nowo dramaturgie wplątując zarówno tekst Wyspiańskiego, jak i Szekspira. Zrobiła to w sposób bardzo zręczny, bardzo zabawny, bardzo inteligentny. Dzięki temu powstał tekst na temat różnych postaw w życiu każdego człowieka. Okazuje się, że każdy z nas właściwie takim Hamletem bywa i każdy mierzy się rzeczywistością, z oczekiwaniami innych, z ciężarem różnych zadań, które są na nas rzucane. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
- To wyjątkowy spektakl, w którym najbardziej emocjonalne sceny z „Hamleta” przeplatają się z dowcipnymi scenami związanymi z pracą aktorów Teatru im. Osterwy w Lublinie. Dramat przewija się z komedią i farsą. Chyba większość aktorów chciałoby grać w Hamlecie. Dla mnie zresztą cudowny jest cały Szekspir. To jeden z moich ulubionych pisarzy. A tutaj jego połączenie z Wyspiańskim i pytanie, czym dla aktorów jest dziś Hamlet jest wyjątkowe. To ciekawy spektakl na który zapraszam wszystkich bardzo gorąco – zachęca Magdalena Sztejman, czyli Aktorka do roli Matki, choć wolałaby być do roli Ofelii.
Autorka scenariusza i zarazem reżyserka „Hamleta na sprzedaż” Magdalena Drab uważa, że spektakl powinni obejrzeć wszyscy, którzy chcą w teatrze pomyśleć i coś poczuć, ale nie tylko.
- Ponieważ spektakl osadzony jest lokalnie to wydarzenie dla wszystkich mieszkańców Lublina. Odwołujemy się też do kwestii czytelnych dla ludzi pasjonujących się teatrem. Ale to także przedstawienie dla dorosłych mocniej zaangażowanych w życie społeczne i dla młodzieży, która omawia „Hamleta” w szkole. Spektakl może pomóc przygotować się do matury, ukazując gotowe konteksty. Młodzi ludzie będą mieli szansę zobaczyć inną odsłonę dramatu i zapoznać się z tekstem Wyspiańskiego – uważa reżyserka.
Młodych ludzi na widownię zaprasza też Jakub Szlachetka, czyli Aktor gościnny.
- Myślę, że to bardzo ciekawy spektakl. Wyspiański będzie podany w najbardziej przystępny sposób, jaki można było osiągnąć. Ten spektakl bardzo dobrze wpisuje się w dzisiejsze realia odbioru dzieła. Można się na nim doskonale bawić. W ogóle nie czuć ciężaru tylko tekstu. Jest bardzo śmiesznie i bardzo przyjemnie. Może się okazać, że nie ma tego przepisu na „Hamleta” albo że jest ich tak dużo, że każdy znajdzie coś dla siebie – mówi Jakub Szlachetka. – Z mojego punktu widzenia to pozycja obowiązkowa dla wszystkich artystów mojego pokolenia, którzy wchodzą właśnie w zawód. To trochę spektakl o tym, jakie my, aktorzy mamy marzenia dotyczące rozwoju artystycznego oraz o szufladkowaniu i doklejaniu łatek. Zresztą dotyczy to wszystkich milenialsów, wchodzących w swoje zawody, w których muszą się odnaleźć i znaleźć wspólny język ze starszymi i znaleźć taki takie rozwiązania, żeby innych do swoich racji przekonać.
Ale „Hamlet na sprzedaż” to nie jedyne wspaniałe przedstawienie, które w tym tygodniu będzie można obejrzeć w Teatrze Osterwy. Na Małej Scenie od czwartku do niedzieli wystawiana będzie „Sonata Kreutzerowska” w reżyserii Łukasza Lewandowskiego. To monodram o miłości i nienawiści, zazdrości i namiętności oraz o tym, jak stereotypy i normy społeczne wpływają na związek dwojga ludzi.
- Jest to historia o relacjach damsko-męskich i o małżeństwie na różnych jego etapach: od zakochania, wspólnego wychowywania dzieci przez wkradającą się w związek rutynę. Ale spektakl porusza też inne zagadnienia: kwestie praw kobiet, patriarchatu, opowiada o chorobliwej zazdrości – opowiada Daniel Salman, aktor monodramu „Sonata Kreutzerowska”. - To propozycja dla osób, które chcą się spotkać z literaturą wytrawną jaką z pewnością jest twórczość Lwa Tołstoja. Nie oznacza to jednak, że jest to spektakl ciężki, przytłaczający i ciężkostrawny. Przeciwnie, jest tam wiele elementów humorystycznych. Jest również muzyka na żywo grana przez wiolonczelistkę Małgorzatę Pietroń. Myślę, że to będzie dobrze spędzony czas.