Inne aktualności
- Wrocław. „Cień” Kamili Sammler w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego 05.11.2024 16:47
- Radom/Warszawa. 8 spektakli w finale konkursu na monodram Gombrowiczowski 05.11.2024 16:05
- Kraków. Jubileuszowy koncert w Teatrze Mumerus 05.11.2024 15:36
- Wrocław. „Bogiem a prawdą” w Studio na Grobli w Instytucie im. Grotowskiego 05.11.2024 15:35
- Warszawa. Egalitarność, różnorodność i dialog. Program Instytutu Teatralnego na lata 2024-2027 05.11.2024 15:24
- Łódź. Premiera monodramu „Bar pod zdechłym psem" w Teatrze im. Jaracza 05.11.2024 14:58
- Warszawa. Teatr Pijana Sypialnia w Teatrze Współczesnym 05.11.2024 14:30
- Warszawa. H. Wróblewska o współKongresie Kultury: chcemy wspólnie budować politykę i strategię kulturalną 05.11.2024 14:24
- Lublin. Premiera monodramu o Juliuszu Osterwie w Ośrodku Brama Grodzka - Teatr NN 05.11.2024 14:23
- Łódź. „Brzydkie kaczątko” Teatru Pinokio dostępne dla osób o specjalnych potrzebach 05.11.2024 13:57
- Kraków. Teatr Nowy Proxima zaprasza na konkurs finalistów konkursu piosenki „Oblicza Kory” 05.11.2024 13:27
- Kraków. Elżbieta Zającówna spocznie na cmentarzu Grębałów 05.11.2024 13:15
- Szczecin. Opera na Zamku szuka nowego dyrektora 05.11.2024 12:57
- Kraków. Teatr Słowackiego i Kuratorium Oświaty we wspólnym projekcie 05.11.2024 12:40
Nadal będę traktował Dostojewskiego jako swego arcymistrza. Mimo że nie lubił on Polaków. Nie odwzajemnię mu się - pisze Stanisław Brejdygant, znany aktor, reżyser, dramaturg.
Czy Bach, Beethoven, Goethe i Schiller są współwinni zbrodni Hitlera?
Oto pytanie, wbrew pozorom w pełni zasadne, jakie publicznie stawiam mym rodakom. Retoryczne? Nie. Konkretne. A muszę je postawić, słuchając czy czytając wypowiedzi ludzi często takich, których gotów byłem dotychczas uważać za światłych, a którzy w uniesieniu, albo raczej amoku, pozbawieni, na pewien czas, mam nadzieję, rozsądku, który zapewne niebawem powróci u nich na właściwe miejsce, postulują – niektórzy jedynie czasowe ograniczenie, ale również są tacy, którzy chcą, wobec zbrodniczych działań armii rosyjskiej na Ukrainie, by to było całkowite zerwanie z kulturą rosyjską.
Skłonni są – co tam skłonni, tu i ówdzie zapadły już przecież takie idiotyczne, kompromitujące, decyzje – przystąpić do odwoływania koncertów muzyki Czajkowskiego, Strawińskiego czy Szostakowicza. Na szczęście dyrektorzy teatrów okazali się rozsądniejsi i mimo sugestii obecnego ministra kultury - człowieka, jak wszyscy pozostali przedstawiciele obecnej władzy skutecznie rujnującej nasz kraj w każdej dziedzinie, który robi to w dziedzinie kultury – który oficjalnie przekazał sugestię podległym sobie instytucjom, by nie sięgały po dzieła stworzone przez Rosjan, otóż dyrektorzy ci odważyli się nie odwoływać premier sztuk Antoniego Czechowa. Zatem teraz ad rem.