Inne aktualności
- Warszawa. Powrót „Cząstek kobiety”. Pokazy w Nowym Teatrze 18.04.2024 11:11
- Łódź. Zapowiedź sezonu 2024/2025 w Teatrze Wielkim 18.04.2024 11:06
- Warszawa. Majowe działania teatralne Ursynowskiego Centrum Kultury „Alternatywy” 18.04.2024 11:01
- Szczecin. „Tożsamości. Wieczór nowej choreografii” premierowo na scenie Opery Na Zamku 18.04.2024 10:25
- Warszawa. Pod koniec czerwca odbędzie się 31. Festiwal Sztuka Ulicy 18.04.2024 10:15
- Warszawa. Trzy nosy Pinokia. Premiera Polskiego Baletu Narodowego 18.04.2024 10:05
- Warszawa. Prapremiera czarnej komedii „Vanitas” w reż. M. Englerta w Teatrze Współczesnym 18.04.2024 10:02
- Warszawa. Premiera „Rapeflower” Hany Umedy w Komunie Warszawa 18.04.2024 09:43
- Łódź. Barwna, żywa, teatralna bajka o najtrudniejszym z tematów 18.04.2024 09:13
- Warszawa. Jak przemoc zastąpić prawem. Premiera „Zemsty” w Teatrze Komedia 18.04.2024 09:00
- Warszawa. Wręczenie Nagrody Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych 18.04.2024 08:54
- Warszawa. Monodram „Lot” w ramach cyklu Mono w Instytucie 18.04.2024 08:30
- Szczecin. W Teatrze Polskim monodramowy cykl Krystyny Jandy 18.04.2024 08:25
- Łódź. 15 spektakli w ramach finału Polskiej Platformy Tańca 2024 od dziś 18.04.2024 08:22
"Odejdź, póki nie jest za późno, zanim nie wepchniesz narodu w straszną otchłań wojny domowej" - zaapelowała w środę do Alaksandra Łukaszenki, białoruska noblistka Swiatłana Aleksijewicz. "Nikt tu nie chce krwi czy Majdanu. To tylko Ty chcesz władzy" - dodała.
W obszernym wywiadzie, jakiego pisarka udzieliła Radiu Wolna Europa (RFE/RL), Aleksijewicz podkreśliła, że w obecnej sytuacji, gdy na Białorusi doszło do przelewu krwi podczas tłumienia antyrządowych protestów i zginęły dwie osoby, Łukaszence nie uda się już "odejść elegancko".
Pisarka odniosła się też do decyzji głównej rywalki Łukaszenki w wyborach Swiatłany Cichanouskiej o opuszczeniu kraju. "Zgadzam się z opinią wielu osób, które uważają, że znakomicie wypełniła ona swoje zadanie. Była i jest symbolem ogromnego pragnienia zmian, nowego życia, samopoświęcenia dla Ojczyzny i swego męża" - powiedziała. "Zrobiła, co mogła; nie mogłabym o niej powiedzieć złego słowa. Teraz niech na pierwszy plan wyjdą mężczyźni. To czas na Komitet Ocalenia Narodowego, w skład którego wejdzie elita. To czas na podjęcie walki przez społeczeństwo. Akcja trzech delikatnych kobiet (Weroniki Cepkały, Maryi Kalesnikawej i Swiatłany, i Cichanouskiej - PAP), to już dziś za mało" - argumentowała.
"Jestem im wdzięczna za to, że uratowały naszą godność. W ciągu ostatnich tygodni po prostu zakochałam się w swoim narodzie. To już jest zupełnie inne społeczeństwo; w ludzi wstąpiła nowa moc. Kiedyś byłam (tym narodem) rozczarowana, dzisiaj już nie" - wyznała.
Pisarka wyraziła ubolewanie, że wokół trzech liderek obywatelskiego sprzeciwu nie pojawiła się ekipa, która mogła by je lepiej wesprzeć od strony logistycznej. "Chcę tym samym powiedzieć, że musimy być lepiej zorganizowani i że musimy mieć liderów, którzy wyłonią się w trakcie tej walki" - dodała.
Na Białorusi od czterech dni trwają masowe protesty. Odbywają się one w Mińsku oraz w 23 innych miastach Białorusi. Ich uczestnicy protestują przeciwko rządom Alaksandra Łukaszenki i rezultatom niedzielnym wyborów, które w ich ocenie zostały sfałszowane.