EN

27.02.2023, 12:26 Wersja do druku

Znieważeni

„Znieważeni” Sándora Máraiego w reż. Przemysława Bluszcza w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w „Przeglądzie”.

fot. mat. teatru

Monodram powstał z fascynacji prozą Sandora Maraia, zwłaszcza czwartą częścią cyklu „Dzieło Garrenów", nawiązującego do kluczowych dla Europy wstrząsów politycznych związanych z dojściem Hitlera do władzy. Autor stawia tezę, że lekceważenie kultury i całego dorobku ludzkości, a także lekceważenie potrzeb jednostki legło u podstaw tego niebezpiecznego zwrotu, bohaterem czyni zaś wrażliwego intelektualistę wpatrzonego we wzorce zachodniej kultury.

Dariusz Wnuk z talentem przekazuje intencje autora, daje też pokaz dojrzałego warsztatu (m.in. scena, w której rekonstruuje psychopatyczny styl przemówień Hitlera), trzymając widza w napięciu i zapraszając do refleksji, do snucia analogii między sytuacją sprzed niemal wieku, gdy Europa znalazła się na krawędzi, i dzisiejszym światem zmagającym się z rozpętaną przez Putina wojną w Ukrainie.

A jednak w monolog bohatera wkrada się pewien dysonans - konserwatyzm Maraia, jego homofobiczne przekonania i arystokratyzm duchowy (jedynie „stary" Zachód ma prawo do przywództwa) rodzą pytania, czy to nie są idee, które dzisiaj przypominają nawoływania populistów i przeciwników racjonalnej myśli.

Tytuł oryginalny

Znieważeni

Źródło:

„Przegląd” nr 9

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data publikacji oryginału:

27.02.2023