EN

7.09.2020, 15:14 Wersja do druku

Zdzisław Derebecki: Bardzo stęskniliśmy się za widzami

fot. mat. teatru

- Ten sezon organizujemy pod hasłem „Biografie i ludzie". Rozmowa ze Zdzisławem Derebeckim, dyrektorem Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie.

O życiu artystów w cieniu pandemii mógłby powstać chyba całkiem niezły dramat...

- O, tak. Połowa budżetu Bałtyckiego Teatru Dramatycznego zasilana jest z dochodów własnych, a nie z dotacji. Zamknięcie sceny wiązało się dla nas z potężnymi stratami. Teraz również nie będziemy w stanie domknąć budżetu, bo ze względu na obostrzenia możemy zaprosić jedynie połowę widowni. Zmniejszenie przychodów to jeden aspekt, a drugi, chyba nawet ważniejszy, to zupełnie inny odbiór spektaklu przy mniejszej liczbie widzów.

Dla publiczności, ale też dla artystów.

- Dokładnie. Doświadczyliśmy już tego w czerwcu. Zresztą wtedy, choć graliśmy spektakle bardzo lubiane i popularne, często nie było nawet 50-procentowej widowni.

Wirus zaraża również lękiem. Jakie środki ostrożności będziecie stosować w nowym sezonie artystycznym?

- Niezmiennie udostępniać będziemy połowę miejsc na widowni. Widzów będziemy prosić o podpisanie oświadczeń o stanie zdrowia. Prosimy o wchodzenie do teatru w maseczkach i dezynfekowanie rąk. Podczas spektaklu zachowujemy dystans, ale osoby, które razem mieszkają, będą mogły siedzieć obok siebie.

We wrześniu i październiku bilety - i to dobra dla widzów wiadomość - będą tańsze.

- Można je kupić w cenie 25 złotych. W ten sposób chcemy zachęcić do tego, żeby powoli i z zachowaniem środków ostrożności, wychodzić z odosobnienia.

A zaczynacie z przytupem. Pierwsza premiera łączy się z otwarciem 11. edycji Koszalińskich Konfrontacji Młodych „m -Teatr".

- Będzie to spektakl „Żeby umarło przede mną" w reżyserii Darii Kopiec, która dwa lata temu była laureatką „m-Teatru". Sztuka nie jest łatwa. To inscenizacja reportaży, których bohaterami są rodzice dzieci z niepełnosprawnością. To temat, przed którym często uciekamy. Temat trudny, ale szalenie ważny, który chcemy podjąć, żeby... po prostu zrozumieć. Zachęcam, by nie unikać tej propozycji. Jest taka, jak życie, trochę smutna, ale trochę żartobliwa. Przede wszystkim jednak prawdziwa.


Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zdzisław Derebecki: Bardzo stęskniliśmy się za widzami

Źródło:

Głos Koszaliński nr 208

Wątki tematyczne