EN

15.07.2024, 11:08 Wersja do druku

Zapiski z lamusa. Czy pani umie czekać?

Inne aktualności

Zdarza się, że mimo pewnych słabości produkcji, o których widzów uczciwe uprzedzają recenzenci, z uwagi na charyzmę twórcy, okoliczności, a niekiedy nawet i miejsce powstania, film wzbudza ciekawość. Szczególnie jeśli w tle uwidacznia się też lokalny rys. Któż nie emocjonuje się faktem, że daną produkcję wypuszcza w świat lokalna wytwórnia filmowa? I że film kręcono na równie lokalnym gruncie? Kogo nie zainteresuje, jak dokonuje się wyboru aktorów spośród tysięcy chętnych?

"Powstałe dwa lata wstecz Poznańskie Przedsiębiorstwo Filmowe pod nazwą «Popfilm», po okresie martwego bezwładu, spowodowanego brakiem funduszów i środków materialnych, w ostatnim czasie nabrało znowu dużo żywotności, wykazując ogromną ruchliwość. Wróży to «Popfilmowi» pomyślny rozwój i rozrost do poważnej wytwórni filmowej. W najbliższym czasie zajmiemy się Popfilmem bliżej, dziś zaś z zadowoleniem notujemy, że «Miljonowy spadkobierca» przynosi wytwórni chlubę"* - pisał "B.D." we wstępie recenzji wspomnianej produkcji (Nowy film polski, "Nowy Kurier", nr 156/1928).

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zapiski z lamusa. Czy pani umie czekać?

Źródło:

kultura.poznan.pl

Link do źródła

Autor:

Justyna Żarczyńska

Data publikacji oryginału:

10.07.2024