EN

17.05.2022, 15:38 Wersja do druku

Wszystkie krzesła

Był to luty roku 2005. Pierwsza próba stolikowa, a później jeszcze trzy. Po którejś z nich wszedł do uroczej knajpki Vis-a-Vis i zamówił to, co nieuchronne. Jerzy Grzegorzewski, okutany legendarnym, wielkim płaszczem rdzawej barwy, w którym, jak mówią, podążał przez życie całe. Ubóstwiał go oraz inne sędziwe przedmioty. Jakby fascynowała go ich przepastna pamięć, ich bajki o czasie przeszłym dokonanym, których nigdy nikomu nie opowiedzą. Pisze Paweł Głowacki w miesięczniku „Kraków”.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszystkie krzesła

Źródło:

„Kraków” nr 5

Autor:

Paweł Głowacki

Data publikacji oryginału:

01.05.2022