Kiedy poznałem Bogusława Kaczyńskiego - jeszcze w latach sześćdziesiątych - był na etapie przemyśleń, którą część ciała zaangażować, aby zrobić karierę. Naukę muzyki zaczął wcześniej od nas, a skończył dużo później, co skrupulatnie obliczyła niewiele od nas młodsza Maria Sartova. W perspektywie przyszłej kariery Boguś najpierw wyeliminował ręce, choć był już zaawansowanym pianistą, któremu przepowiadano wirtuozowską karierę. „Codzienne wielogodzinne ślęczenie przy klawiaturze to było zajęcie nie dla mnie” - zwierzał mi się nieraz. Pisze Sławomir Pietras w „Tygodniku Angora”.
Tytuł oryginalny
Część ciała do zrobienia kariery
Źródło:
„Tygodnik Angora” nr 21