Historie, które napisało życie. 13 premier jednego dnia. Przed nami IV Półmaraton czytań performatywnych w Teatrze na Faktach. Wstęp jest wolny, ale trzeba zarezerwować sobie bezpłatną wejściówkę. Czytania transmitowane będą także na profilu Instytutu Grotowskiego na Facebooku.
Wrocławski półmaraton (i to nie ten nocny, a teatralny) stopniowo staje się wydarzeniem, którego idei nie trzeba już nikomu wyjaśniać. Ale dla porządku przypomnijmy. Czytania performatywne to inaczej mówiąc protospektakle. Odgrywane są na scenie przez aktorów. Jedyne co różni je od „pełnoprawnych” spektakli, to to, że aktorzy mają przy sobie kartki z tekstem.
Wrocławski półmaraton to nic innego jak coroczny sceniczny przegląd najlepszych scenariuszy teatralnych, napisanych przez uczestników warsztatów prowadzonych w Instytucie Grotowskiego.Co zobaczymy tym razem? Poruszane tematy nie należą do lekkich, łatwych i przyjemnych.
– Zaczynamy od takiej dosyć mrocznej historii. Opowiada o samotnym ojcu, który szuka miłości i akceptacji. Problem polega na tym, że jest uzależniony od sadomasochistycznego seksu. Nie jest tak, że on kogoś molestuje, prześladuje i tak dalej. Absolutnie nie. Wszystko odbywa się wedle zasad tej… pasji, tego uzależnienia. No i autor tego czytania naprawdę dotarł do bohatera, odbył szczerą rozmowę i przedstawił ją na scenie. Oczywiście nie w sposób jakoś reklamujący ten styl życia, wręcz odwrotnie. Ale tutaj ocena jest pozostawiona widzom – mówi Jakub Tabisz z Instytutu Grotowskiego, kurator festiwalu. Inna opowieść poświęcona jest matce młodej samobójczyni. Jej córka zorganizowała sobie samobójstwo przez internet. Tak zdobywała w tajemnicy przed rodziną środki, żeby się otruć. Do bohaterki, przeżywającej najgorszą z traum matki, która podzieliła się swoją historią, dotarła badaczka akademicka Łucja Lange.
– Obawialiśmy się oczywiście tego, żeby nie skłonić nikogo w depresji do podobnego kroku. Dlatego obudowujemy to wszelkimi możliwymi informacjami z pomocowymi telefonami. Ale nie możemy nie opowiedzieć takiej historii. Bo to też może komuś tak naprawdę ocalić życie, a zwłaszcza zwrócić uwagę rodziców, na to co jest niebezpieczne – mówi Jakub Tabisz.
Nie zabraknie także historii byłych zakonnic, opowieści o miłości w wieku mocno dojrzałym czy historii mężczyzny, który musiał uciekać z Białorusi. Za granicą zostały jednak jego dzieci.
– Nie ukrywam, że ten maraton nie bardzo chce rozweselać odbiorców, tylko po prostu mówi jak jest. I często te najciekawsze historie nie są najweselsze. Ale dają myślę taką nadzieję jednak, że żyjemy dalej. Że życie się toczy i jesteśmy sobie w stanie poradzić naprawdę ze strasznymi rzeczami – dodaje Jakub Tabisz.
IV Półmaraton czytań performatywnych – program
Nurt 1. Outsiderzy, godz. 15:00
Nurt pierwszy opowiada o ludziach wykraczających poza ogólnie pojętą normę, którzy stają przed wyborami niemożliwymi, na zawsze definiującymi ich życie.
To jest trochę jak posiadanie kota (twórca: Hubert Michalak)
Cisza (twórczyni: Dominika Laszkiewicz)
Relacje (twórczyni: Alicja Pietruszka)
Moje dziecko jest jak pingwin (twórczyni: Anna Piątkowska)
Nurt 2 Pytanie o wolność?, godz. 17:30
Czasami o wolność trzeba walczyć z ostatnich sił, a czasami nie ma się wyjścia. W nurcie drugim skupiono się na odzyskiwaniu i odkrywaniu własnej sprawczości.
Na wolności od (twórczyni: Paulina Jagiełło)
Wiesz, co jest dobre (twórczyni: Magda Roma Przybylska)
Na imię miałam Nadzieja (twórczyni: Antonina Weber)
Ja to ja (twórczyni: Julia Kalęba)
Babcia w ogródku (twórczyni: Olesia Nieżywa)
Nurt 3 Przejście, godz. 20:30
W nurcie trzecim skoncentrowano się na momentach przemiany. W tych opowieściach to głównie wydarzenia i zewnętrzne okoliczności wymuszają na bohaterach nieodwracalne decyzje.
Nie chcę tu być (twórczyni: Łucja Lange)
Zabawa na działce (twórca: Jan Sarata)
Rdza (twórczyni: Marta Kowalska)
Jeśli nie możesz wrócić (twórczyni: Sviatlana Dziadova)