Logo
Recenzje

Władza i zło w lustrzanym odbiciu

2.05.2025, 16:20 Wersja do druku

„Brytanik” Jeana Racine’a w reż. Grzegorza Wiśniewskiego na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Natalia Kabanow / mat. teatru

Grzegorz Wiśniewski powraca na scenę Teatru Wybrzeże z nowym spektaklem, pełnym intryg, pasji i walki o władzę. „Brytanik”, inspirowany dziełem Jeana Racine’a, przenosi widza do mrocznego świata starożytnego Rzymu, gdzie zdrada jest na porządku dziennym, a walka o tron staje się kwestią życia lub śmierci. Reżyser, znany z głębokich analiz ludzkich emocji, tym razem unika brutalnych obrazów, koncentrując się na psychologicznych mechanizmach władzy, zła i moralnych dylematach.

Scenografia Mirka Kaczmarka jest oszczędna, ale pełna wymownych symboli. Połyskujące lustrzane powierzchnie oraz ciemne wnętrza pałacu tworzą przestrzeń, która jednocześnie przyciąga i niepokoi. Lustrzane ściany odbijają postacie, uwydatniając ich nieustanną obserwację i kontrolę. Czerwone światło, przenikające przez scenę, stanowi subtelną aluzję do przemocy i nieuchronnej tyranii, potęgując lęk przed utratą władzy oraz poczucie uwięzienia bohaterów w tej rzeczywistości.

Wiśniewski używa także kamery, która wyświetla twarze postaci na ekranach, pogłębiając intymność i napięcie. Dzięki temu widzowie mogą przyjrzeć się bohaterom w momentach ich niepokoju i wewnętrznego rozdarcia. Reżyser podkreśla obecność ukrytego obserwatora w świecie pełnym pozorów.

Aktorzy w „Brytaniku” kreują postacie balansujące na granicy sprzeczności. Piotr Biedroń, wcielający się w Nerona, mistrzowsko oddaje wewnętrzną walkę swojego bohatera, koncentrując się na napięciu, które towarzyszy młodemu cesarzowi w kluczowym momencie jego przeistaczania się w tyrana. Dorota Kolak jako Agrypina z zimną precyzją gra kobietę, która pełni rolę bezwzględnej manipulatorki, ale pod chłodną powierzchnią skrywa emocje związane z lękiem przed utratą wpływów, rozczarowaniem synem i desperacką potrzebą kontroli. Jej kreacja doskonale oddaje pragmatyzm polityczny tej postaci.

Jarosław Tyrański, jako Narcyz, doradca Nerona, tworzy postać zimnego stratega, który popycha młodego cesarza do coraz bardziej brutalnych decyzji. To postać bezwzględna, zdeterminowana, aby osiągnąć swoje cele, niezależnie od poniesionych kosztów.

Robert Ciszewski i Katarzyna Dałek, w rolach Brytanika i Junii, wnoszą do spektaklu nieco inny rodzaj dynamiki. Ciszewski portretuje Brytanika jako impulsywnego młodzieńca, a Dałek, wcielając się w Junię, przedstawia postać pełną wewnętrznych sprzeczności – silną, lecz zarazem wrażliwą, zakochaną, a jednocześnie uwikłaną w krwawe machinacje dworskie.

Wiśniewski, stopniowo dawkując emocje, pozwala widzowi zanurzyć się w gęstą sieć dworskich intryg. Choć nie brakuje momentów statycznych, dramaturgia nie pozwala na monotonię – każda scena ma swoje znaczenie, a napięcie rośnie z każdą minutą. Muzyka Marcina Nenko, pełna niepokoju i transowych dźwięków, doskonale współgra z niepokojącym rytmem spektaklu, tworząc narastające poczucie zagrożenia.

„Brytanik” to nie tylko opowieść o władzy, ale także o psychologicznych i moralnych konsekwencjach jej zdobywania. Wiśniewski po raz kolejny bada, jak władza może zniszczyć człowieka. W „Brytaniku” zło nie pojawia się nagle – rozwija się stopniowo, w procesie dojrzewania do tyranii. Reżyser ukazuje, jak decyzje jednostki prowadzą do nieodwracalnych konsekwencji, w tym spirali przemocy, której nie sposób zatrzymać.

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Wiesław Kowalski

Data publikacji oryginału:

02.05.2025

Sprawdź także