- Trochę już przywykliśmy do tych lockdownów - przyznaje Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Polin obawia się, że odbudowa frekwencji sprzed pandemii może potrwać długo.

W ostatni weekend przed wprowadzeniem lockdownu warszawiacy ruszyli nie tylko do galerii handlowych, ale też kin, teatrów i muzeów. Decyzją rządu instytucje te mają być zamknięte, na razie przez dwa tygodnie. Jeszcze niedawno ich pracownicy cieszyli się z otwarcia po poprzednim lockdownie i tłumu widzów. Jak wyglądała w nich niedziela? - Na zdecydowaną większość seansów nie ma już wolnych miejsc, wciąż znikają kolejne - informuje Jakub Gutek z kina Muranów. - Wczoraj zdecydowaliśmy się nawet na zorganizowanie dodatkowych seansów o północy. Widać, że widzowie są wciąż spragnieni kina. Dlatego mamy ogromną nadzieję, że niebawem sytuacja epidemiologiczna się ustabilizuje i że znowu się otworzymy, już na dłużej. Tymczasem zapraszamy do naszej sali online, której repertuar będziemy rozbudowywać przez najbliższe tygodnie.