Poruszamy tematy, które są bardzo aktualne. Każdy znajdzie sobie na scenie bohaterów, za którymi może podążać i z którymi może się utożsamić – powiedziała PAP reżyserka musicalu Agnieszka Płoszajska. Premierę czarnej komedii zaplanowano na 7 i 8 września na deskach Teatru Syrena.
"Heathers" to czarna komedia, która należy do prężnie rozwijającego się nurtu „musicali licealnych”, opowiadających o nastolatkach. Akcja rozgrywa się w amerykańskim liceum, którym rządzą trzy dziewczyny o imieniu Heather. Kiedy szkolnym gwiazdom przeciwstawia się główna bohaterka Veronica i jej chłopak J.D., historia przybiera niespodziewany i krwawy obrót.
"Poruszamy tematy, które są bardzo aktualne i mam wrażenie, że każdy znajdzie sobie na scenie bohaterów, za którymi może podążać i z którymi może się utożsamić" - opowiadała w rozmowie z PAP Agnieszka Płoszajska. Reżyserka zaznaczyła, że najważniejszy dla niej jest problem głównej bohaterki. "Ona obserwuje świat i wydaje się, że nie ma na niego żadnego wpływu. Z jednej strony, otoczona przemocą, wobec której jest w pewnym sensie bezradna, a z drugiej zakochuje się w facecie, który przemoc gloryfikuje". "Oprócz tego przyjaciółka głównej bohaterki jest dręczona przez innych uczniów ze względu na swój wygląd czy wagę. Mamy tutaj jeszcze wątek zaburzeń odżywiania, wątek zaburzeń depresyjnych. Dotykamy bardzo twardych rzeczy, takich jak myśli czy nawet próby samobójcze" - tłumaczyła.
"Jeszcze kilka lat temu bardzo modne były spektakle profilaktyczne. O tym, żeby nie brać narkotyków. Ludzie, którzy nie biorą narkotyków i nie wiedzą o tym nic robią spektakl dla młodych, żeby tych narkotyków nie brali. To też zniechęcało dzieciaki, młodzież czy bardzo młodych dorosłych do teatru. Nikt nie chce być pouczany, nikt nie chce, żeby mu mówiono jak żyć". "Żeby uniknąć moralizowania, które zawsze odpycha młodych widzów teatru, to cały ten materiał jest jedną wielką, przegiętą, czarną komedią, z takim bardzo twardym poczuciem humoru" - dodała.
Historia musicalu zaczęła się od filmu w 1988 roku z Winoną Ryder (Veronica) oraz Christianem Slaterem (J.D.) w rolach głównych. W polskiej dystrybucji film pojawił się pod tytułem "Śmiertelne zauroczenie". W 2010 r. na podstawie scenariusza filmu napisanego przez Daniela Watersa powstała jego musicalowa adaptacja. Jej twórcy Laurence O’Keefe i Kevin Murphy wykorzystali oryginalną fabułę, rockową muzykę i dosadne teksty piosenek, by opowiedzieć o koszmarach okresu dojrzewania. "Heathers: The Musical" został pierwotnie wyreżyserowany poza Broadwayem przez Andy’ego Fickmana, a choreografię stworzyła Marguerite Derricks. Spektakl okazał się wielkim przebojem, zwłaszcza na londyńskim West Endzie, gdzie bił rekordy popularności. Od 2018 r. spektakl był wielokrotnie wznawiany na scenie The Other Palace w Londynie. Przedstawienie zyskało miano kultowego wśród brytyjskiej młodzieży. Po zdjęciu z afisza w Londynie, musical natychmiast wyruszył w równie tryumfalny objazd po teatrach Wielkiej Brytanii.
"Oczywiście nie robimy repliki, nawet nie mamy takiej licencji, nawet byśmy nie chcieli. Wiem, że nie zmarnowaliśmy tutaj ani minuty, że absolutnie dajemy z siebie wszystko. Jest to ciężka praca fizyczna i emocjonalna" - zaznaczyła Agnieszka Płoszajska.
"Oczekiwania są i rzeczywiście były mocno wyrażane przez osoby obserwujące profil Teatru Syrena. Była wielka afera płaszczowa, kiedy teatr opublikował zdjęcia projektów kostiumów i tam J.D. na jednym z projektów miał kurtkę, nie płaszcz i rozwinęła się niesamowita dyskusja o tym, że jak można zabrać jego czarny płaszcz, bez tego w ogóle nikt już nie przyjdzie na ten spektakl" - powiedziała Płoszajska. "Było to dla mnie też zaskakujące, że sława tego musicalu również w Polsce jest taka silna" - dodała.
Teatr Syrena jako pierwszy w Polsce pokaże muzyczną adaptację scenariusza „Heathers”. Obsada musicalu została wyłoniona w ogólnopolskim castingu, na który zgłosiło się 440 młodych aktorek i aktorów. Dla większości wybrańców te role będą debiutem w Syrenie. Ale w spektaklu zagrają też aktorzy doskonale znani widowni, m.in. Natalia Kujawa, Aleksandra Gotowicka, Karolina Gwóźdź i Marta Burdynowicz.
"Część z tych osób, mimo swojego młodego wieku, to ludzie, którzy bardzo dużo zrobili, zagrali i mają gigantyczne doświadczenie. Taką osobą jest Natalia Kujawa (Veronica), która przecież jest zdobywczynią wielu nagród teatralnych, fantastyczną, pełnowymiarową artystką. Jednocześnie mamy na scenie osoby, które są jeszcze studentami uczelni aktorskich albo naprawdę debiutują - to jest pierwszych raz w ogóle na scenie w teatrze" - wyjaśniła.
Musical powstał we współpracy reżyserki Agnieszki Płoszajskiej z choreografem Michałem Cyranem. Za tłumaczenie odpowiada Jacek Mikołajczyk, Tomasz Filipczak pełni rolę kierownika muzycznego i dyrygenta. Premierę zaplanowano na 7 i 8 września.