EN

5.09.2020, 13:34 Wersja do druku

Warszawa. Para prezydencka zainaugurowała Narodowe Czytanie „Balladyny” Juliusza Słowackiego

- "Balladyna" Juliusza Słowackiego jest elementem naszej tożsamości, polskiej kultury i polskiej duszy - powiedział w sobotę w warszawskim Ogrodzie Saskim prezydent Andrzej Duda, inaugurując razem z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą IX edycję Narodowego Czytania.

fot. PAP/ Radek Pietruszka

W południe w warszawskim Ogrodzie Saskim para prezydencka zainaugurowała IX edycję Narodowego Czytania. W tym roku lekturą jest dramat Juliusza Słowackiego "Balladyna". W IX odsłonie Narodowego Czytania udział bierze ponad 60 aktorów m.in. Ewa Dałkowska, Halina Łabonarska, Teresa Lipowska, Andrzej Mastalerz, Rafał Zawierucha i Krzysztof Kwiatkowski.

- Czytamy wielkie dzieła polskiej literatury, dzisiaj "Balladyna" Juliusza Słowackiego, czytana przez artystów tutaj, w Ogrodzie Saskim, czytana przez artystów w różnych miejscach, ale czytana też przez dzieci, dorosłych, babcie, rodziców, dziadków, czytana w różnych miejscach, przez nauczycieli, pewnie także przez polityków lokalnych, a czasem i tych na najwyższych szczeblach władzy, ale mam nadzieję, że po prostu czytana przez wszystkich - mówił prezydent.

Ocenił, że jest to literatura, która "głęboko jest zakorzeniona w naszej polskiej historii, mentalności". - Literatura, która, mogę śmiało chyba powiedzieć, jest absolutnie elementem dzisiaj naszej tożsamości, naszej polskiej kultury i polskiej duszy. Przecież to jest także i lektura szkolna, więc to Narodowe Czytanie przyda się również i szkolnej młodzieży. Mam nadzieję, że jak najwięcej z nich będzie tutaj zgromadzonej - podkreślił prezydent.

Odpowiadając na pytanie, dlaczego wybór padł na "Balladynę" i na Słowackiego, powiedział: Mamy ten czas, kiedy obchodzimy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości, mamy ten czas, w którym obchodzimy dosłownie 100-lecie wielkiej bitwy i wiktorii warszawskiej. Juliusz Słowacki tej wolnej i niepodległej, suwerennej Polski oczywiście nie dożył, ale ogromnie o niej marzył - zwrócił uwagę prezydent.

Dodał, że "w wielu pozycjach jego twórczości sny o wolnej Polsce, która się odrodzi, która będzie, są". - Sny, które bardzo często ziściły się nie tylko poprzez Polskę, ale także poprzez szczegóły historii Polski i świata. Jak choćby jego słowa o nadejściu słowiańskiego papieża, a przecież możemy przypuścić, że tak naprawdę myślał o papieżu polskim i długo, długo po nim, jak te słowa napisał, przyszedł polski papież Jan Paweł II. Nie tylko przyszedł, ale przede wszystkim dołożył swoją rękę do zmiany oblicza ziemi, tej ziemi, ale także i Europy, i świata" - zaznaczył.

Jak mówił, papież Jan Paweł II dokonał dla nas "rzeczy wielkiej, czyniąc także to, o czym także marzyłby w naszych czasach Juliusz Słowacki, a mianowicie przyczyniając się do tego, że Polska stała się prawdziwie niepodległa, prawdziwie suwerenna i prawdziwie wolna".

"To było rzeczywiście wielkie marzenie Słowackiego i chociaż nie ma o tym wprost mowy w Balladynie, to jednak jest w niej również wiele treści uniwersalnych, które budują postawy, które uczą, które pokazują", bo Słowacki "nie tylko marzył i pokazywał to, co chciałby, żeby było piękne, ale także potrafił wytykać Polakom ich przywary, uczyć, aby tak nie działać, wspominając wszystko to, co kiedyś do upadku Rzeczypospolitej doprowadziło".

- To, co było złe. To, co chciał, żebyśmy z naszej mentalności wyplenili, może właśnie dlatego, by tak bardzo ceniony przez tych, którzy o niepodległą Polskę walczyli, jak choćby przez marszałka Józefa Piłsudskiego - dodał prezydent.

Podkreślił, że Słowacki był "wielkim wieszczem, wielkim artystą, wielkim Polakiem, który nigdy, także na emigracji, także kiedy Polska zniknęła z mapy, o swojej ojczyźnie i o swoich rodakach nie zapomniał i świadectwem tego jest Balladyna".

Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda oceniła, że utwór Słowackiego należy do "najsłynniejszych i najwybitniejszych dzieł polskiego romantyzmu". - I choć z pewnością nawiązuje do utworów Williama Szekspira takich, jak "Makbet", "Sen nocy letniej" czy "Król Lear", to jest zupełnie oryginalna i to głównie za sprawą żywej akcji, interesujących bohaterów, jak tytułowa Balladyna i jej siostra Alina, Goplana, Kirkor czy Skierka, ale też polskiej, słowiańskiej scenerii" - zwróciła uwagę Kornhauser-Duda.

Przypomniała, że "Balladyna" to "tragedia nietypowa, przewrotna". "Opowiada o żądzy władzy głównej bohaterki, która nie cofa się przed kolejnymi zbrodniami by osiągnąć swój cel. Na koniec zostaje ukarana, a sprawiedliwość zostaje przywrócona".

- Trzeba powiedzieć, że "Balladyna" to także utwór historiozoficzny, opowiadający o regułach rządzących dziejami, o tragedii narodu. Występuje w niej wygnany prawowity władca, a także król uzurpator, który sprawuje krwawe rządy i gnębi swój lud. Występuje w niej także krytyka władzy autorytarnej i tak właśnie "Balladynę" czytała carska cenzura, która wpisała "Balladynę" na listę dzieł zakazanych, ale w "Balladynie" występują również elementy groteski, utwór skrzy się żartem, humorem i ironią" - wskazała pierwsza dama.

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński mówił podczas inauguracji akcji, że "czytanie jest jak chleb powszedni, czytanie jest jak picie wody u źródła, czytanie jest jak oranie pola na przyszłe plony, czytanie jest jak wycieczka w góry w piękny słoneczny dzień, bo czytanie to jest zaspokajanie potrzeb podstawowych i zaspokajanie tych potrzeb samorealizacyjnych, kreacyjnych, poznawczych".

- Czytanie wyposaża nas - pojedynczych ludzi i całe wspólnoty - w takie umiejętności, bez których nie potrafimy żyć, bez których nie potrafimy funkcjonować jako ludzie i jako społeczności - dodał.

Minister kultury podał, że w Polsce "około 40 proc. społeczeństwa czyta". - Pewnie powiedzielibyśmy, że chcielibyśmy, żeby więcej osób czytało. My się pocieszamy, że od wielu lat według badań, które prowadzi Biblioteka Narodowa, nie spada ten poziom, utrzymujemy ten poziom, mimo wielkiej presji współczesnej kultury z elektryzowanej, cyfryzacji. Mówimy często o kryzysie kultury, bronimy tego poziomu 40 proc. ludzi, którzy czytają w Polsce książki. Z tego możemy być dumni, ale to jest wciąż za mało - wskazał.

Przypomniał, że "od pięciu lat polskie państwo realizuje program wsparcia czytelnictwa, Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa". - To było 500 mln zł w poprzednich pięciu latach i od przyszłego roku to już będzie co najmniej 700 mln zł. To są 223 biblioteki, gdzie przeprowadziliśmy poważne programy inwestycyjne, zbudowaliśmy wiele z tych bibliotek po prostu od podstaw w polskich miasteczkach, w polskich wioskach. To jest 15 mln nowości książkowych, które zakupujemy do polskich bibliotek - 2,5 tys. polskich bibliotek publicznych. To jest także 7 mln książek, które zakupujemy do bibliotek szkolnych i pedagogicznych - wymieniał szef resortu kultury.

- Staramy się, jako naród, bo to jest wysiłek bardzo wielu instytucji, bardzo wielu instytucji lokalnych, bardzo wielu osób, nas wszystkich z parą prezydencką na czele, ponieważ para prezydencka już tradycyjnie jest zaangażowana przede wszystkim w Narodowe Czytania, ale także w wiele innych działań, które wspierają polską kulturę i czytelnictwo - zwrócił uwagę minister kultury.

Ocenił, że to jest "nasz skarb i nasz dorobek, że wszyscy razem dbamy o literę, dbamy o słowo, dbamy o książkę".

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski poinformował w sobotę, że akcja odbywa się "w blisko 3 tys. miejsc, w tym w 150 miejscach za granicą".

"Balladyna" to wybitne dzieło polskiego romantyzmu. Dramat został ukończony w grudniu 1834 r., a wydany pięć lat później w Paryżu. Powstał na emigracji w czasie dyskusji na temat przyczyn niedawnej klęski powstania i debat nad wspólną historią, i przyszłym losem narodu. Poeta połączył w tym utworze realizm i fantastykę, koncentrując się na analizie postaw i czynów bohaterów. Osadzona na tle baśniowych dziejów opowieść o dwóch siostrach - Balladynie i Alinie - stała się bardzo popularna. Wywarła duży wpływ na muzykę, malarstwo czy rzeźbę, a jej liczne inscenizacje zrealizowane przez wybitnych reżyserów i aktorów scen polskich cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.

W warszawskiej Kordegardzie - galerii Narodowego Centrum Kultury (NCK) - można oglądać towarzyszącą akcji wystawę "Balladyna w teatrze", gdzie prezentowane są znane inscenizacje sceniczne dramatu Juliusza Słowackiego od stycznia 1868 r., gdy po raz pierwszy został on odegrany w Krakowie, po współczesność.

- Przypominamy kilkanaście najważniejszych, najgłośniejszych przedstawień "Balladyny" w historii. Pokazujemy afisze, programy, fotografie, projekty scenograficzne, a nawet kostium i rekwizyty z realizacji, które poruszyły swoich współczesnych - wyjaśnił dyrektor NCK prof. Rafał Wiśniewski.

Akcja Narodowe Czytanie organizowana jest przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej od 2012 r. Została zainicjowana wspólną lekturą "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W 2013 r. w całej Polsce odbyło się czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a podczas następnych edycji czytano m.in. "Potop" i "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza, "Lalkę" Bolesława Prusa, "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego i "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego oraz polskie nowele. 

Źródło:

PAP

Wątki tematyczne