Kiedy się uważnie wczytać w 2021 roku w "Dziady", okazuje się, że są tam zapisane dwa narody: jest Polska obrzędu i Polska salonu. Jedna z drugą nie ma nic wspólnego, a pomiędzy nimi jest cela, w której siedzi garstka walczących aktywistów i aktywistek. Konrad jest w samym środku. Rozmowa z Mają Kleczewską.
26.11.2021, 08:55
Wersja do druku