Inne aktualności
- Kielce. Forum Nowej Męskości – po raz pierwszy w Teatrze Żeromskiego 05.02.2025 13:35
- Białystok. Walentynki ze spektaklem „Mayday” w Teatrze Dramatycznym 05.02.2025 13:08
-
Lublin. Dziś w Teatrze Starym unikalny koncert Andrzej Święs Trio „Flying Lion” 05.02.2025 12:44
-
Grudziądz. Grudziądzka Wiosna Teatralna już od 15 marca 05.02.2025 11:56
- Kielce. Trzy spektakle Teatru Żeromskiego w Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej 05.02.2025 11:51
- Gdańsk. Spotkanie poświęcone tłumaczowi Andersowi Bodegårdowi w NCK 05.02.2025 11:12
- Sosnowiec. Komediowy „Najdroższy” gościnnie w Muzie 05.02.2025 10:23
- Kraków. Kiedyś namieszali w stolicy Małopolski, teraz objęli warszawskie sceny 05.02.2025 10:18
- Kraków. Teatr Słowackiego zapowiada premierę „Ulissesa” w reżyserii Michała Borczucha 05.02.2025 10:07
-
Łódź. Jedenaście spektakli na trzecim Festiwalu Sztuki Aktorskiej Teatropolis 05.02.2025 09:50
- Bydgoszcz. Polski Balet Narodowy - Junior z „Juwenaliami” w Operze Nova 05.02.2025 09:44
- Wrocław. 60. Wratislavia Cantans im. Andrzeja Markowskiego już we wrześniu 05.02.2025 09:16
- Kraków. Teatr Ludowy zapowiada premierę „Sagi rodu Szyców” 05.02.2025 09:00
-
Warszawa. Jan Klata dyrektorem Narodowego. Jan Englert żegna się „Hamletem” 05.02.2025 08:58
Zmarł Michał Hochman – muzyk, wokalista, legenda lubelskiej sceny muzycznej lat 60. O śmierci artysty poinformował Teatr Żydowski w Warszawie. Piosenka „Konik na biegunach” w wykonaniu Hochmana po raz pierwszy, stała się przebojem.
"9 czerwca 2024 r. wieczorem w Nowym Jorku umarł nasz piękny Przyjaciel, Michał Hochman, bard, muzyk, wrażliwy artysta, kolorowy ptak, czuły Człowiek" - napisali dyrektorka Teatru Żydowskiego Gołda Tencer i kierownik literacki Remigiusz Grzela wraz z zespołem Teatru Żydowskiego we wpisie na Facebooku Teatru. "Był obywatelem świata" - dodali.
We wpisie wskazano, że "jego znakomicie zapowiadającą się karierę, przerwały wydarzenia Marca 1968 roku, po których wraz z rodziną musiał wyemigrować z Polski". "Wyjeżdżał z najtrudniejszym bagażem, w którym była rodzinna trauma po Zagładzie, marzenia o muzycznej karierze, nagrane już piosenki, wśród nich legendarny Konik na biegunach, bo Michał jako pierwszy wykonywał i wylansował ten przebój. W bagażu były wspomnienia festiwali, w których brał udział, ukochany Lublin i Kazimierz Dolny" - czytamy.
Zaznaczono, że "wszyscy, którzy poznali Michała w tamtym czasie pamiętają tego pięknego, charyzmatycznego młodego artystę, chłopaka, którym nigdy nie przestał być". "W Nowym Jorku, choć życie spowodowało wybór innej zawodowej branży, nie przestawał myśleć o muzyce. Gościł dziesiątki polskich artystów, był gospodarzem, dobrym duchem, organizatorem, kumplem, przyjacielem" - czytamy we wpisie.
Hochman z czasem zaczął do Polski wracać, koncertował, nagrywał płyty. Grał na Festiwalu Warszawa Singera, w ubiegłym roku zagrał koncert "Tańczę życie" zapowiadając nową płytę. "Pomagał nam, zaangażował się w trasę Teatru i Festiwalu do Nowego Jorku. Byliśmy szczęśliwi, że od jakiegoś czasu mieszka także w Warszawie" - napisali Gołda Tencer i Remigiusz Grzela wraz z zespołem Teatru. Podkreślili, że "na Michale i jego partnerce Larissie Baldovin zawsze mogliśmy polegać".
Historię Michała Hochmana w dokumentalnym filmie "U siebie" opowiedziała Agnieszka Arnold.
"Zostają piosenki Michała, jego niski, szorstki ale ciepły głos, także wiele piosenek z repertuaru żydowskiego i w języku jidysz, które chętnie śpiewał" – czytamy we wpisie.