EN

4.11.2024, 09:34 Wersja do druku

Ukraina. Reżyser Ołeh Sencow: w naszym kraju jest bezmiar kłamstw, a w armii szczególnie

Inne aktualności

W Ukrainie jest bezmiar kłamstw, a najgorzej jest w armii; w cenie jest przekazywanie zwierzchnikom jedynie dobrych informacji; wciąż jesteśmy małą sowiecką armią, która walczy z wielką sowiecką armią – ocenia w opublikowanym w piątek wywiadzie Ołeh Sencow, pisarz, reżyser i żołnierz.

"Górze przekazuje się jedynie dobre wieści. A ci, którzy mówią prawdę, są degradowani i zastępowani tymi, którzy mówią: Tak, to będzie zrobione (...) naprzód, naprzód” - mówi Sencow. Jak dodał, w ten sposób do centralnego dowództwa dociera zniekształcony obraz sytuacji na froncie.

"Mówią: idźcie, zdobądźcie to. A my nie możemy, mamy zbyt małe siły. Jak to? Naprzód, naprzód! Poszliśmy, nie udało się, ludzi zostało jeszcze mniej. No to jeszcze raz. I jeszcze. Nie tu, to tam. To jest niekończący się dom wariatów i ja nie widzę jego końca" - relacjonuje żołnierz-ochotnik.

"Na jakimś poziomie dowódcy mogą (ten wypaczony obraz) urealniać, coś robić, ale system jako całość działa właśnie tak. Niestety, wciąż jesteśmy małą sowiecką armią, która walczy z wielką sowiecką armią" - podkreśla Sencow.

Wywiad został przeprowadzony na kilka dni przed pokazem nowego filmu Sencowa "Real", który ma zostać zaprezentowany na festiwalu w Kijowie. "Teraz nareszcie wyrzucą cię z wojska - powiedziała mi jedna dziewczyna po projekcji" - mówi z uśmiechem Sencow.

Zdaniem Ukrainskiej Prawdy jest to jednak mało prawdopodobne, ponieważ nie ma zbyt wielu chętnych na objęcie dowództwa w kompanii szturmowej filmowca.

Sencow dzieli się w wywiadzie także innymi przemyśleniami. "To tylko w filmach i książkach umiera się bohatersko" - stwierdza. "Heroizmzginął śmiercią bohatera - to właściwe słowa, które mówi się rodzinom ofiar. Ponieważ rodzina musi wiedzieć, że ich mąż, syn, ojciec poszedł na wojnę i zginął jako bohater (...) W rzeczywistości wygląda to inaczej. Może 10 proc. liczby ofiar zginęło w bezpośredniej walce. Reszta - w działaniach logistycznych, przemieszczając się (...) kogoś zabił ostrzał artyleryjski (...), innego rozjechano sprzętem bojowym (...)" - twierdzi Sencow i dodaje, że słowo "bohaterstwo" kojarzy się na froncie negatywnie. "Heroizm oznacza pójście tam, gdzie nie powinieneś, narażanie siebie i swoich towarzyszy na niebezpieczeństwo. Albo jest to wymuszony heroizm - gdy musisz naprawiać to, co ktoś inny spieprzył".

Ołeh Sencow to reżyser, pisarz i były więzień rosyjskiego reżimu, pochodzący z anektowanego w 2014 roku przez Rosję Krymu. W 2015 roku został skazany przez rosyjski sąd na 20 lat kolonii karnej za przypisywane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na półwyspie. Reżyser odrzucał oskarżenia i twierdził, że działania przeciwko niemu mają charakter polityczny. Proces był krytykowany przez państwa zachodnie i międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka. Został zwolniony z rosyjskiej kolonii karnej w ramach wymiany jeńców we wrześniu 2019 roku.

Po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie Sencow wstąpił w szeregi Obrony Terytorialnej, a później walczył na wschodzie kraju w oddziałach regularnej armii. Kilkakrotnie został ranny.

Źródło:

PAP

Wątki tematyczne