EN

28.11.2024, 16:15 Wersja do druku

Tylko żyj

„Grażynka" Rafała Wojasińskiego w reż. Waldemara Modestowicza w Teatrze Polskiego Radia. Pisze Paweł K. Kluszczyński.

fot. mat. prasowe

Od początkowych lat edukacji wmawia się nam, że rodzina to podstawowa komórka społeczna. Wszakże w tym najbliższym środowisku uczymy się podstawowych zasad społecznych, ono nas kształtuje. Co jednak kiedy w tym przyległym mikroświecie coś zaczyna trzeszczeć? Drobne rysy przeradzają się w zamgloną codzienność, gdzie już trudno dostrzec następny dzień?

"Grażynka" Rafała Wojasińskiego w reżyserii Waldemara Modestowicza, to zderzenie z problematyczną codziennością jednej z rodzin. Za sprawą słuchowiska Teatru Polskiego Radia przenosimy się do domu rodzinnego tytułowej Grażynki (Maria Kłusek), mieszkającej razem z rodzicami (Anna Grycewicz i Sławomir Orzechowski) i Babką (Marta Lipińska). Stajemy się bezpośrednimi obserwatorami ich życia. Początkowo poznajemy ich codzienność z rozmowy zmęczonej rutyną Matki i narzekającego na wszystko Ojca. Z ich strony przebija ogromne rozgoryczenie spowodowane codziennością, prawdopodobnie życie nie potoczyło się zgodnie z ich marzeniami. Można się domyślić, że każdy dzień rysuje im się podobnie. Praca w gospodarstwie, opieka nad starzejącą się matką mężczyzny, i troska o zdrowie córki. Grażynka całymi dniami przesiaduje w swoim pokoju na piętrze. Nie odpowiada na nawoływania Ojca, jest zobojętniała. Kiedy w końcu przychodzi do rodziny, nie ma ochoty ani na interakcje, ani proponowane posiłki. W przeciwieństwie do Babki, która jako jedyna ma wilczy apetyt. Dzięki temu, że aktorzy tak prowadzą rozmowę, jesteśmy  niemal w stanie ujrzeć ich bohaterów oczyma wyobraźni.

Z tej historii przebija wiele o sytuacji rodziny, która pozostawiona sama sobie nie ma narzędzi, żeby radzić sobie z przeciwnościami losu. Rodzice Grażynki zdają się tak zapętleni w problemach ze stanem córki, że funkcjonują tylko w swoim świecie. Nie ma w nim nic poza domem, gospodarstwem, wszystko jest porośnięte trawą i zapomniane. Usiłują na własną modłę poprawić jej samopoczucie. Nawet Babka, owładnięta demencją, w przejaśnieniach umysłu próbuje leczyć melancholię Grażynki. Podaje jej herbatę z wódką, a kiedy ta zawodzi, twierdzi, że wnuczka została opętana. Własnymi słowy usiłuje ją egzorcyzmować. To wszystko to tylko półśrodki, zawodne, dające efekt odwrotny. Grażynka, wciąż nazywana zdrobniałym imieniem, jakby była małą dziewczynką, w rzeczywistości jest już dorosłą kobietą. Ma to wpływ je jej sposób wypowiadania się. Wyraźnie to słychać w głosie Marii Kłusek, który jest jednocześnie dojrzały, ale i dziecinny. Istnieje w zawieszeniu pomiędzy światem rzeczywistym a znajdującym się w jej głowie.

Jej brak apetytu może być nie tylko objawem głębokiej depresji, której najbliżsi nie dostrzegają lub nie umieją identyfikować. Stanowi też brak chęci do dalszego życia, który być może został na nią przelany przez Matkę. Ta z kolei, jak nieraz wspomina, jest zmęczona ciągłym narzekaniem męża. Ojciec Grażynki nie potrafi nie narzekać, szczególnie kiedy jego córka jest w takim stanie. Koło rodzinnej tragedii zamyka się i każdego dnia napędza coraz szybciej. Tylko Babka, mimo przeżytych lat, wciąż mówi, że głodna. Być może starość wzmogła u niej chęć na życie, ale jest już za późno.

Reżyser Waldemar Modestowicz prowadzi ten radiowy spektakl na zasadzie balansu. Codzienne bolączki mieszają się tu z drobnymi radościami, nostalgia za przeszłością ze zmaganiem się z rzeczywistością. Niczym jak w zwyczajnym życiu. Nie jest ono łatwe, czasem potrafi dać w kość, ale pozbawione goryczy stałoby się tylko miałką egzystencją.

Filuterną klamrę słuchowiska stanowi “Marynika” Chór Czejanda. Wesoła pioseneczka o wiejskiej dziewczynie, która tylko śpi i śpi, wzbudzając wstyd i uchylając się od pracy w gospodarstwie. Jest w kontrze do tego, co dzieje się w świecie Grażynki. Nie ma on zbyt wielu kolorowych barw. Czyż nie jest podobnie z pojmowaniem problemu depresji przez ogół społeczeństwa? Uśmiechnij się, zjedz coś, napij się – żyj!

"Grażynka"
tekst: Rafał Wojasiński
reżyseria i opracowanie muzyczne: Waldemar Modestowicz
Teatr Polskiego Radia, premiera 23 listopada 2024
reżyser dźwięku: Maciej Kubera
obsada: Marta Lipińska, Anna Grycewicz, Sławomir Orzechowski, Maria Kłusek

Źródło:

Materiał nadesłany