- Szczerze mówiąc, sama mam parę pytań do widza. Coraz więcej osób zagląda na mój fanpage i domaga się dialogu. Zapytałabym, czy ludzie naprawdę nie potrzebują żywego teatru i czy rzeczywiście czują się tak dobrze bez tej widocznej, dofinansowanej kultury? Bo ja mam zupełnie inne dane - mówi Edyta Łukaszewska*, aktorka Teatru Nowego w Poznaniu.