Inne aktualności
- Kraków. „Huljet, huljet” w Teatrze Figur – niezwykły spektakl teatru cieni dla dorosłych 26.04.2024 17:07
- Kraków. „Męczeństwo i śmierć Marata” w Teatrze Groteska 26.04.2024 16:59
- Warszawa. Maj i czerwiec w Teatrze Collegium Nobilium 26.04.2024 16:25
- Warszawa. 5. Mozart Junior Festival 26.04.2024 15:44
- TVP1. Teatr Telewizji – nowa odsłona 26.04.2024 15:22
- Wałbrzych. Teatr Dramatyczny współpracuje z ESK Chemnitz 2025 26.04.2024 15:05
- Szczecin. Premiera „Giselle, tańcz!” w Teatrze Współczesnym 26.04.2024 14:29
- Warszawa. Konkurs na spektakl w namiocie. Wyniki I etapu 26.04.2024 14:25
- Warszawa. Teatr Polska 2024 – 13 spektakli ruszy w trasę po Polsce 26.04.2024 14:15
- Wrocław. Sakura. III Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji – Spotkanie Kultur w Sercu Europy 26.04.2024 13:45
- Łódź. Komedie w Teatrze Muzycznym 26.04.2024 12:16
- Łódź. „Rodzeństwo” Thomasa Bernharda w Teatrze Jaracza 26.04.2024 11:44
- Łódź. Kolejne pokazy w ramach akcji Dotknij Teatru 26.04.2024 11:34
- Warszawa. „Policzone i Policzeni 2024” - rusza badanie liczby artystów 26.04.2024 11:08
Witkacy ją portretował, Makuszyński częstował cukierkami. Była córką legendarnego meteorologa i artysty Pimka, czyli Józefa Fedorowicza. Uznaną scenografką teatralną i telewizyjną.
Urodziła się w Zakopanem i choć od lat związana była ze Szczecinem, jeszcze do niedawna miała swoje drugie mieszkanie pod Tatrami. Przyjeżdżała do rodzinnego Zakopanego systematycznie, miała tu przyjaciół. Podczas jej ostatniej wizyty na Podhalu w 2016 r. podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami, nie byle jakimi, bo jej rodzice przyjaźnili się z Witkacym, Jackiem Malczewskim czy Karolem Szymanowskim, spotykali z Władysławem Broniewskim czy Julianem Tuwimem (TP nr 16/2016 .Wujek, który robił miny"). W ich mieszkaniu bywali malarze, muzycy, poeci, cały ówczesny artystyczny światek Zakopanego.
Pod Tatrami spędziła pierwsze 20 lat życia. "Witkacy był u nas dość częstym gościem, miał nawet swoje krzesło przy stole (...). Jak schodził z Antałówki na Krupówki, zawsze do nas po drodze wstępował, mama go podkarmiała" - opowiadała nam kilka lat temu. Zapamiętała jego miny i pedanterię. Pierwszy z trzech portretów Witkacy namalował małej Julicie, kiedy ta miała 4 lata, z jej ukochanymi misiami w tle. Miała 9 lat, kiedy zmarł.