EN

14.08.2023, 10:48 Wersja do druku

Staromodny bibelocik ukręcony z zapomnianej farsy

François Ozon nakręcił całkiem zgrabną komedię kryminalną. Inspirację do nakręcenia swojego najnowszego filmu „Moja zbrodnia” czerpał z farsy  francuskich dramaturgów Georgesa Berra i Louisa Verneuila. Obaj panowie napisali kilkadziesiąt sztuk dla teatrów bulwarowych. W filmografii Ozona czasami zdarzały się wpadki, jednak "Moja zbrodnia" do nich nie należy. Ta farsowa ramotka z lat 30. ubiegłego wieku podrasowana wątkami feministycznymi i #metoo, zrealizowana w stylu retro bawi do łez. Pisze Ewa Gałązka.

fot. mat. dystrybutora

Film jest hołdem dla złotej ery Hollywood. W konwencji "filmu w filmie" z lat 30. nakręcone są wyobrażenia domniemanych scen zabójstwa znanego producenta filmowego. 

Mamy tu i bezrobotną, ale przebojową panią prawnik (Rebecca Marder) i sprytnie reklamującą się początkującą aktoreczkę (laureatka Cezara Nadia Tereszkiewicz), która wykorzysta nawet salę sądową do promocji swojego talentu i komicznego sędziego śledczego (Fabrice Luchini), który zajmuje się głównie wymyślaniem przebiegu zabójstwa, wokół którego toczy się fabuła. Równie komiczny jest jego pociotek, marsylski architekt, który sporo się obłowił na śmierci producenta (jak zwykle niezawodny Dany Boon). Jest jeszcze zapomniana diva filmu niemego (fantastyczna w swoim przerysowaniu Isabelle Huppert), która wyskakuje jak diabeł z pudełka ze swoimi rewelacjami na temat zabójstwa producenta. Do kompletu mamy wścibską konsjerżkę, z lekka obleśnego właściciela mieszkania, które wynajmują bohaterki filmu, głupiego acz bogatego narzeczonego oskarżonej, żądnego plotek dziennikarza prasy brukowej i jeszcze kilka równie barwnych a komicznych postaci. Cała ta menażeria kręci się w rytm zawrotnej fabuły. 

Konwencja teatru w filmie nie zaszkodziła fabule, została znakomicie wykorzystana przez Ozona. Przerysowane postaci, akcja filmu dziejąca się we wnętrzach (tylko na początku filmu mamy sekwencję spaceru wybiegającej z willi obleśnego producenta znieważonej przez niego aktoreczki) i znakomita gra aktorska stworzyły doskonały bibelocik na letni wypad do kina.

***

"Moja zbrodnia", reż. i scenar. François Ozon, Francja 2023.

Źródło:

Materiał własny

Autor:

Ewa Gałązka

Wątki tematyczne