EN

31.03.2025, 11:38 Wersja do druku

Śmiech na sali, czyli teatr w teatrze

„Coś poszło nie tak” w reż. Tomasza Dutkiewicza w Teatrze im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze. Pisze Piotr Grosman w Teatrze dla Wszystkich.

fot. mat. teatru

W sobotę, 29 marca, na scenie jeleniogórskiego Teatru im. Cypriana Kamila Norwida odbyła się premiera spektaklu „Coś poszło nie tak” w reżyserii Tomasza Dutkiewicza. To angielska farsa autorstwa Henry’ego Lewisa, Jonathana Sayera i Henry’ego Shieldsa, w tłumaczeniu Elżbiety Woźniak.

Spektakl to klasyczny teatr w teatrze. Widzowie obserwują premierę amatorskiego teatrzyku działającego przy Politechnice w Cornley, który wystawia kryminał „Morderstwo w Haversham Manor”. Szybko okazuje się, że chaos za kulisami miesza się z akcją sztuki, a kolejne wpadki aktorów powodują lawinę komicznych zdarzeń. Gagi, slapstick i absurdalne sytuacje sprawiają, że widownia śmieje się do łez.

Bohaterami spektaklu są aktorzy, reżyser, kierowniczka sceny i pracownik techniczny. Aktorzy Teatru im. Norwida grają tu podwójnie – wcielają się zarówno w członków amatorskiej trupy, jak i ich sceniczne postacie.

Tomasz Marczyński świetnie oddaje aktora Roberta Grove’a, który gra Thomasa Colleymoore’a. Robert Mania z powodzeniem wciela się w Dennisa Tyde’a, który jako fatalny aktor odgrywa lokaja Perkinsa. Tadeusz Wnuk znakomicie portretuje reżysera spektaklu Chrisa Beana, występującego jako inspektor Carter.

Maria Adamska z wdziękiem kreuje Annie Twilloil, kierowniczkę sceny. Jacek Grondowy gra Jonathana Harrisa, który wciela się w Charlesa Havershama. Jakub Głukowski zachwyca swobodą jako Max Bennett, odgrywający Cecila Havershama i Artura Ogrodnika. Piotr Konieczyński, niezastąpiony jako Trevor Watson, obsługuje technikę, akustykę i oświetlenie, dodając spektaklowi komicznej precyzji.

Anna Ludwicka-Mania brawurowo przedstawia Sandrę Wilkinson, niezbyt utalentowaną aktorkę, która gra Florence Colleymoore – postać uwikłaną w romans. Jest zabawna, ale nie przerysowana.

Reżyser Tomasz Dutkiewicz wydobył z farsy to, co najważniejsze – humor, tempo i znakomitą synchronizację aktorów. Scenografia Wojciecha Stefaniaka dobrze oddaje miejsce akcji, a odpowiednie kostiumy podkreślają sceniczną grę.

Efekt? Komediowa katastrofa na scenie, a na widowni salwy śmiechu!

Tytuł oryginalny

Śmiech na sali, czyli teatr w teatrze

Źródło:

Teatr dla Wszystkich
Link do źródła

Autor:

Piotr Grosman

Data publikacji oryginału:

30.03.2025