Szanse na to, że wiceprezydent Sławomir Hinc po jesiennych wyborach samorządowych zachowa stanowisko, są według nieoficjalnych informacji "Gazety" minimalne.
Jeszcze w tym miesiącu zarząd miejski PO zajmie się sprawą reprymendy, jakiej Hinc Ewie Wójciak, dyrektor Teatru Ósmego Dnia za poparcie Janusza Palikota. Postępowanie wiceprezydenta nie spodobało się wielu politykom PO, a radny Jakub Jędrzejewski wystosował list otwarty, w którym zapisał, że takim zachowaniem Hinc szkodzi Platformie. Finał tego sporu nastąpi podczas sierpniowego zarządu miejskiego Platformy. - Jeszcze nie wiadomo, kiedy dokładnie, ale dyskusja o tym, co się wydarzyło, na pewno się odbędzie. Ale to nie oznacza, że zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje wobec zastępcy prezydenta - tyle oficjalnie radny Mariusz Wiśniewski, sekretarz zarządu miejskiego. Ale nieoficjalne wypowiedzi niektórych członków 13-osobowego zarządu są już bardziej stanowcze. - Sławek popełnił błąd, bo chciał się przypodobać Filipowi Kaczmarkowi [europoseł Kaczmarek złożył w lipcu wniosek o usunięcie z PO Janusza Palikota - przyp. red).