W tej historii splatają się życiorysy dwóch kobiet - Ewy Braun ze Środy Wielkopolskiej i Evy Braun, kochanki Hitlera. Czy Eva wiedziała o istnieniu Ewy? Tego się już nie dowiemy. Wiadomo, że Ewa napisała do Evy odważny list.
fot. mat. teatru
Gdy wybuchła II wojna światowa, Ewa Braun miała 15 lat. Jej ojciec, Augustyn Braun, urzędnik kolejowy ze Środy Wielkopolskiej, zaczął działać w konspiracji. Tajne spotkania odbywały się w mieszkaniu Braunów przy ul. Świętego Ducha. Nastoletnia Ewa bawiła się podczas nich na ulicy i w razie niebezpieczeństwa miała uderzać piłką w okno.
Jesienią 1942 r. Augustyn wpadł w ręce Niemców, został uwięziony i skazany na śmierć. Ciotka Ewy wpadła na szalony pomysł, by średzka Ewa Braun napisała list do Evy Braun, kochanki Hitlera. Z prośbą o ułaskawienie ojca. Do listu, który niestety się nie zachował, dołączono zdjęcie Ewy w bawarskim stroju zrobione na łące pod Środą.
Nie wiadomo, czy list dotarł do adresatki. Wiadomo, że Augustyn Braun przeżył wojnę. Kara śmierci w ostatniej chwili przed egzekucją została zamieniona na pięć lat ciężkiego obozu.
O kobietach, które pozbawia się społecznych ról
Historia listu została opisana przez Piotra Bojarskiego, wieloletniego dziennikarza "Gazety Wyborczej" w Poznaniu, w zbiorze reportaży "Poznaniacy przeciwko swastyce", który ukazał się nakładem wydawnictwa Agory. – Krążą złośliwe dowcipy, że w Poznaniu nie mieliśmy konspiracji, bo była zabroniona. A wbrew pozorom mieliśmy wiele ciekawych postaci, których losy nadawałyby się na scenariusz filmowy – mówił jakiś czas temu autor.
Historia Ewy ze Środy stała się punktem wyjścia do scenariusza spektaklu teatralnego "Ewa i ja". Napisała go Ewa Kaczmarek, aktorka Teatru Usta Usta. Gra główne role. – Niezwykła korespondencja stanowi punkt wyjścia do teatralnej opowieści o kobietach, które pozbawia się społecznych ról i które próbuje się czytać wyłącznie poprzez męskie biografie – piszą twórcy.
Spektakl będzie można obejrzeć w sobotę, 13 marca i niedzielę, 14 marca o godz. 19, za darmo online. Wystarczy wysłać mejla z prośbą o link na adres: [email protected].
fot. mat. teatru