Inne aktualności
- Toruń. O teatralnej Klamrze w TV 23.04.2024 11:05
- Cieszyn. Ruszył remont Teatru Cieszyńskiego 23.04.2024 10:59
- Legnica. „Fanny i Aleksander” ponownie w przestrzeni Teatru Modrzejewskiej 23.04.2024 10:54
- Gdańsk. Jerzy Snakowski wystawi operę dla dzieci w Warszawskiej Operze Kameralnej 23.04.2024 10:17
- Warszawa. Ruszył nabór operatorów programu Przestrzenie Sztuki Teatr 2024-2025 23.04.2024 10:14
- Warszawa. Gala 2. edycji Nagrody im. Karoliny Beylin 23.04.2024 10:06
- Gdańsk. W Teatrze Wybrzeże próbują „Iwonę, księżniczkę Burgunda" 23.04.2024 09:57
- Lublin. Międzynarodowy Dzień Tańca. Co się będzie działo? 23.04.2024 09:13
- Warszawa. Wręczenie Nagrody Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych 23.04.2024 08:54
- Gdynia/Gdańsk. Majowa odsłona II Kongresu Kultury Pomorskiej 23.04.2024 08:35
- Gdańsk. „Sen nocy letniej” kijowskiego Narodowego Teatru Akademickiego Mołodyj w GTS 23.04.2024 08:26
- Łódź. Poezja Tadeusza Różewicza w kwietniowym Krakowskim Salonie Poezji 23.04.2024 08:22
- Warszawa. Spotkanie z Lilianą Bardijewską w Bibliotece na Koszykowej 22.04.2024 16:31
- Warszawa. Bliadski Circus Queelektyw w Teatrze Dramatycznym 22.04.2024 15:39
...a przynajmniej chciejmy w to wierzyć. Bo choć mówić o nadziei umierającej jako ostatniej wydaje się być banalne, to dziś, w kontekście sytuacji na Ukrainie, to powiedzenie nabiera niesamowitej mocy. Nasi sąsiedzi potrzebują pomocy, ale i pokrzepienia. Ukojenia, choć na chwilę. My zresztą również. Odetchnijmy więc na chwilę, wspólnie, bo tak najlepiej, w najbliższy sobotni wieczór przybywając do Piwnicy pod Sceną Teatru Polskiego. Pieśni ukraińskie w wykonaniu Nataszy Ivanovy z pewnością zabrzmią w niej pięknie.
Pidmanuła pidweła, Oj Czorna Ja Sy Czorna, Szczedryk, Nese Gala Wodu - to tylko przykłady ukraińskich pieśni ludowych, które poruszą (a często i rozbawią) niejednego fana folkloru. Zwykle opiewają bohaterstwo rodaków, nawiązują do historycznych wydarzeń, ale przede wszystkim ich tematyką jest prawdziwa miłość. Żadna wydmuszka, żadne gołosłowie, lecz uczucie, którego nie zgładzi ani czołg, ani rakieta, ani najliczniejsza nawet armia...