Ideologiczne kampanie, które jałowią dzisiaj teatr i całą kulturę, nie są w stanie wygenerować interesującego dzieła, za to do pewnego stopnia same się w nie przekształcają. Najczęściej w tragifarsę. Wszelkie owe „antyprzemocowe” operacje stanowią serię groteskowych happeningów, które wypełniają poprawną pustkę obecnej sceny, niszcząc jednocześnie jej twórców. Wydarzenia te demonstrują kolejny już raz, że idee mają konsekwencje, a rewolucja pożera własne dzieci, czyli uwalnia procesy, których ofiarą padają ich inicjatorzy - pisze Bronisław Wildstein w „Sieciach”.
Tytuł oryginalny
Pożeranie Lupy
Źródło:
„Sieci” nr 27