I niech ktoś zaprzeczy, że Masłowska absolutną mistrzynią jest. Na dowód tego właściwie mogłabym zacytować cały zbiór jej felietonów pisanych dla Tygodnika Powszechnego, wydanych w książce „Mam tak samo jak ty”. Nieoczekiwane i nieoczywiste metafory i porównania, absolutny słuch na współczesną rzeczywistość. Dostrzega w zwyczajnych zjawiskach magię. Pisze Ewa Gałązka.
Pewnie jest poetką, tyle że swoje widzenie świata przekuwa na prozę. Za dużo widzi i odczuwa, by mogła to skondensować tylko w wierszu. Czyta się tę prozę jak poezję. Nie da rady przelecieć jej jednym tchem. Bywa że autorka jest ironiczna, bywa że empatyczna. Obserwuje rzeczywistość chłodnym okiem i często znajduje w niej nowe zjawiska, które czasem uogólnia od szczegółu do ogółu. Jak dajmy na to pojawienie się napoju o nazwie JEB i wizyta w urzędzie skarbowym, w którym pan w okienku informacyjnym klnie bez żenady, co przecież nie licuje z powagą urzędu, nie mówiąc o dobrym wychowaniu, prowadzi do refleksji, że teraz takie czasy. „Lżący cię politycy, wulgarne media, bluźniący artyści, klnący urzędnicy, to już znamy, a teraz nowość: produkty spożywcze o obelżywych nazwach”. Masłowska skanuje rzeczywistość chłonnym i czułym okiem. Jej nieoczekiwane obserwacje, otwierają umysł czytelnika na nowe sensy. Meandry jej pisarstwa onieśmielają. Słowa, skojarzenia, porównania wylewają z tej poetki wartkim strumieniem. Dorota Masłowska chłonie otaczającą ją rzeczywistość jak gąbka z nadzieją na późniejsze ich wykorzystanie. „Może chórem kiedyś zaśpiewają te wszystkie mgnienia, przypadkowe twarze, które sobie codziennie przynoszę do domu w jakimś skąpstwie, w mentalnej syllogomanii, nie mogąc ich tak po prostu zostawić na pastwę niezauważonego przez nikogo przeminięcia”.
Ze zwykłego pójścia na bazarek, do lidli [pisane małą literą jako że uosabiają wszystkie sklepy wielkoformatowe], rozmowy z taksówkarzem potrafi zrobić filozoficzne rozważania nad sensem życia. Jej wyobraźnia jest tak rozhulana, że nie sposób jej opisać, żeby oddać szaleńcze tempo skojarzeń. No może tylko ja nie umiem, ale czytajcie to znajdziecie czy raczej poznacie. Nigdy nie wiesz czym cię zaskoczy. To lubię.
Jest uważna na człowieka. Zapewne nie tkwi z nosem w smartfonie w komunikacji miejskiej.
Dorota Masłowska jak rasowy dobry pisarz umie dostrzegać piękno i brzydotę tego świata. Dobro i zło i ich przemieszanie w każdych przejawach życia. Te mikro opowiastki o życiu układają się w wielobarwny portret Warszawy.
Wiem, że to pean na cześć jej twórczości. I niech tak zostanie.
Dorota Masłowska, „Mam tak samo jak ty”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023.