EN

26.02.2021, 12:07 Wersja do druku

Płock. Irena Krzywicka nie będzie patronką ulicy, bo była "hardkorową feministką"

Inne aktualności

Radna PiS mówiła o prowokacji władz miasta, radny PSL przepraszał za swoje wcześniejsze głosowanie na "tak" podczas jednej z komisji rady miasta.

To przewodnicząca klubu PiS w radzie miasta Wioletta Kulpa złożyła wniosek formalny o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad radnych. – Wybór pani Ireny Krzywickiej jako jednej z pierwszych znanych płocczanek jest w naszej ocenie prowokacją ze strony władz miasta - mówiła.

Dlaczego?

Radna PiS: Głosiła tolerancję dla homoseksualizmu

– Z uwagi na jej osobisty wkład w propagowanie aborcji i homoseksualizmu – tłumaczyła Wioletta Kulpa, wytykając jednocześnie autorom uzasadnienia braki w projekcie uchwały na sesję rady miasta. – Była feministką, skandalistką świadomie poruszającą drażliwe kwestie aborcji, seksualności kobiet i homoseksualizmu. Była też przeciwniczką monogamii. Głosiła wolność seksualną dla kobiet, tolerancję dla homoseksualizmu. Domagała się legalizacji aborcji, aby zlikwidować groźne dla życia kobiet podziemie aborcyjne.

Wioletta Kulpa wnioskowała, aby proponowany fragment drogi, który miał być ulicą Ireny Krzywickiej, nazwać imieniem Wandy Chrostowskiej – zgodnie z projektem innej uchwały miała zostać patronką sąsiedniego odcinka.

Radny PSL: Przepraszam za swoje głosowanie

Głos zabrał radny Tomasz Kominek (PSL). Pytał o odpowiedzialnego za treść uzasadnienia do uchwały, z którego nie wynika – jak to określił – całokształt życiorysu Ireny Krzywickiej. Tłumaczył się, że sugerując się tym uzasadnieniem, na jednej z komisji rady miasta poparł projekt uchwały. Teraz za to przepraszał.

– W środę otrzymałem wiadomość, która wzbudziła u mnie większe zainteresowanie tą postacią – relacjonował. – Zacząłem wczytywać się w to, co głosiła wraz ze swoim mężem i kochankami. Nie interesuje mnie, kto z kim śpi, natomiast to była hardkorowa feministka. Dam tylko jeden cytat: „Niezawodne natomiast zwyrodnienie rasy wyda połączenie dwojga głuchoniemych, których dzieci będą również głuchonieme. Będą ciężarem dla społeczeństwa. Zamiast rozczulać się nad nimi, powinno się ich sterylizować”. Te słowa powiedział kochanek Krzywickiej, Tadeusz Boy-Żeleński. Nad różnymi opracowaniami pracowali wspólnie.

Radny KO: Po 100 latach te poglądy wciąż kontrowersyjne

Według Mariusza Pogonowskiego sprawa byłaby prostsza, gdybyśmy kandydatów na patronów znali z bezpośrednich kontaktów. Wówczas łatwiej byłoby je ocenić czy wręcz ich bronić.

– Natomiast w tym przypadku dostajemy maila, w którym ktoś się wypowiada o kimś, kogo nie znał, bo ten żył sto lat temu, korzysta z danych z którejś ręki – stwierdził radny, na co dzień aktor Teatru Dramatycznego.

Przedstawił stanowisko nieformalnej grupy HERStoria Płocka, prosząc, by wszyscy uświadomili sobie, kiedy kobiety w Polsce uzyskały prawa do głosowania.

– Ta pani zrobiła rewolucję, uczestniczyła w niej. Absolutnie nie była grzeczna. Była propagatorką świadomego macierzyństwa i edukacji seksualnej. Głosiła kontrowersyjne poglądy w dwudziestoleciu międzywojennym, a te najwyraźniej kontrowersyjne pozostają także po 100 latach – podkreślał Pogonowski.

Weźmy pod uwagę w jakim świecie żyła

Kontynuował: – Irena Krzywicka napatrzyła się na biedę i tragedię kobiet. Na kobiety umierające od nielegalnych aborcji. Po wojnie ludzie nie mieli gdzie mieszkać, matki nie miały z czego wyżywić dzieci. Wraz z Tadeuszem Boy-Żeleńskim, który z wykształcenia był lekarzem, domagali się legalizacji aborcji, aby doprowadzić do likwidacji podziemia aborcyjnego. Aby kobiety nie umierały. A umierały zwłaszcza te z najuboższych sfer. Dlatego kładli nacisk na edukację. Wraz z lekarką Justyną Budzyńską-Tylicką założyli pierwszą w Polsce poradnię świadomego macierzyństwa, w której edukowali i świadczyli opiekę medyczną. Istotą postępu jest świadomość i wiedza. Oni działali w czasie, kiedy świadomość ludzi na temat własnej seksualności była żadna. Do dziś mnóstwo osób nie ma o tym pojęcia.

Krzywicka była m.in. członkinią Związku Literatów Polskich. Jako jedna z pierwszych poruszyła w książce „Pierwsza krew” kwestię dojrzewania młodzieży. W autobiografii „Wyznania gorszycielki”, opisała swoją historię walki o pozycję w społeczeństwie, jako kobiety i Żydówki.

Radny zaznaczył, że nie wszystkie jej poglądy przyjmujemy dziś bezkrytycznie: – Niektóre są kontrowersyjne. Ale spójrzmy na jej dokonania. Weźmy pod uwagę, w jakim świecie żyła. Miała odwagę walczyć. Dzięki takiej kobiecie jak ona inne kobiety mają dostęp do opieki okołoporodowej, a społeczeństwo ma wiedzę na temat rozmnażania płciowego.

Prezydent: To była propozycja mieszkańców

Przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski (KO) proponował, aby przewodniczy klubów zostali członkami zespołu ds. nazewnictwa.

– Nawet niech bardzo mocno podyskutują, aby tylko nie wprowadzać na obrady takiego zamieszania. W kolejce do upamiętnienia mamy wiele wybitnych płocczanek. Dlatego proszę, aby w pierwszej kolejności brać pod uwagę płocczanki zasłużone dla tego miasta – sugerował Jaroszewski.

Również prezydent Andrzej Nowakowski komentował: – To była propozycja mieszkańców. Zgłosili wniosek, aby uhonorować wiele płocczanek. Może i mamy do czynienia z kontrowersyjną postacią, ale zespół uznał, że zasługuje ona na uhonorowanie. Zostałem przez radną Kulpę posądzony o prowokację. Absolutnie nie. To inicjatywa mieszkańców Płocka. Postaci do uhonorowania jest jeszcze wiele, stąd zakładam, że w tym celu znajdziemy kolejne ulice czy place.

Wioletta Kulpa wtrąciła: – Pracowaliśmy w tym zespole czy to ja, czy radny Marek Krysztofiak. Nie wiedzieć czemu zostaliśmy później wyeliminowani. Od dawna nie dostajemy informacji o posiedzeniach.

***

19 radnych (PiS, PSL, KO) zagłosowało za zdjęciem projektu uchwały z porządku obrad. Dwoje, z KO, było przeciwnych (Iwona Krajewska i Mariusz Pogonowski), a czworo, też z KO, wstrzymało się od głosu (Daria Domosławska, Artur Jaroszewski, Jacek Jasion, Łukasz Pietrzak).

Tytuł oryginalny

Irena Krzywicka nie będzie patronką ulicy na płockich Podolszycach, bo była "hardkorową feministką"

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Płock” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.