Inne aktualności
- Bydgoszcz. Wanda Rucińska patronką Teatru Kameralnego 28.03.2024 09:27
- Sopot. Młodzież o sobie. „Lunatyczka” powraca do Teatru Atelier 28.03.2024 08:57
- Warszawa. 22. Seminarium Historycznoteatralne online 28.03.2024 08:15
- Kraków. Leszek Długosz spoczął w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim 27.03.2024 19:46
- Sopot. Podpisano porozumienie ws. powrotu do kurortu festiwalu Dwa Teatry 27.03.2024 16:05
- Warszawa. Prezes ZASP na Międzynarodowy Dzień Teatru: kolejne święto w cieniu wojny 27.03.2024 14:40
- Warszawa. Fundacja prowadząca telefon zaufania dla młodzieży partnerem „Heathers” w Syrenie 27.03.2024 14:39
- Gdańsk. Teatr do zjedzenia, czyli 20 potraw na urodziny sceny 27.03.2024 14:29
- Katowice. Wystawa i spektakl w Muzeum Śląskim 27.03.2024 14:15
- Warszawa. Barbara Garstka w monodramie o Elżbiecie Czyżewskiej 27.03.2024 14:13
- Kraj. Aktorzy i aktorki z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru zachęcają do odwiedzania teatrów w całej Polsce 27.03.2024 13:39
- Warszawa. Penderecki i Szymanowski na Wielkanocnym Festiwalu 27.03.2024 12:27
- Mazowieckie. Widzowie najchętniej odwiedzali teatry dramatyczne, ale to teatry muzyczne i lalkowe zwiększyły frekwencję o 100 proc. 27.03.2024 12:24
- Poznań. Zbliża się premiera „Apetytu na czereśnie” w Muzycznym 27.03.2024 12:00
Na naszych oczach rozgrywa się walka między MOK-iem a Olsztyńskim Teatrem Lalek. 0 pozycję na szachownicy. Mariusz Sieniewicz rzucił rękawicę kolegom aktorom. Trwa pojedynek „SZACHraje i MATadorzy". Na śmierć i życie.
OK nazywa siebie czarnym koniem w tej rozgrywce. Może to dlatego, że jest pomysłodawcą zabawy. Bo „SZACHraje i MATadorzy" to właśnie historia, która ma przykuć uwagę i rozbawić. — Pomysł się zrodził w chwili, gdy stwierdziliśmy, że wszyscy są zmęczeni internetem. Zastanawialiśmy się, jak zbudować ofertę online w sytuacji, gdy nudzi nas najnowsza technologia i wszelakie nowinki. Przekornie i paradoksalnie cofnęliśmy się więc do początków internetu. Pojawił się cykl „Retro-internet". W pierwszym kroku uznaliśmy, że trzeba połączyć najbardziej szlachetną, analogową grę, czyli szachy z przestrzenią wirtualną — mówi Mariusz Sieniewicz, dyrektor MOK, który w zabawie przedstawia się jako Mariusz von MOK Sieniewicz. — Najpierw chcieliśmy to zrobić w poetyce bergmanowskiej. Nasz koordynator byłby śmiercią, a internauta grałby jeden na jeden. Ale trudno byłoby to zrobić technicznie, więc zaczęliśmy szukać innego przeciwnika. Rozejrzeliśmy się po instytucjach kultury i uznaliśmy, że uratujemy honor MOK-u, jeśli wybierzemy najsłabszego. Padło na Olsztyński Teatr Lalek. A jako że pracują tam aktorzy, to przynajmniej będą mogli ograć swoją porażkę.