„Ocalone” Piotra Rowickiego w reż. Mai Kleczewskiej z Domu Spotkań z Historią na V piętrze budynku PAST-y w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.
Irena K. (wybitna rola Agnieszki Przepiórskiej), jest mieszkanką warszawskiej Ochoty. W sierpniu 1944 roku trafia do obozu przejściowego na targu Zieleniak, gdzie wśród tysięcy kobiet i dziewczynek jest gwałcona przez esesmański oddział Rona, złożony z kolaborujących z Niemcami Rosjan. Po wielu latach jej głos o tamtych wydarzeniach zaczyna być słyszalny…
Uprzedzę od razu, to nie będzie Wasze „zwykłe” wyjście do teatru, tego monodramu nie obejrzycie bezkarnie. To jeden z takich spektakli, po których trudno bić brawo, bo oklaski trochę unieważniają to, co się obejrzało, to, o czym się usłyszało. A jednak po długiej chwili przejmującej ciszy publiczność aktorce za Ocalone dziękuje, bo - to wspaniała robota. I najlepszy z widzianych przeze mnie siedmiu chyba monodramów tej aktorki, grany – dodam - w budynku PAST-y, jednym z symboli Powstania Warszawskiego.
A tak na marginesie - wciąż zastanawiam się, jak to się robi? Jak się wraca „na pstryk” od Ireny K. do Agnieszki P.? Tak po prostu - zmywa makijaż i zmienia kostium, siada do rozmowy z widzami i potem - idzie do domu, zagniata kluski na kolację czy - coś tam? Nie umiałbym. Ten wspaniały spektakl, będący hołdem złożonym niemym dotąd ofiarom Zieleniaka, widziałem przed ponad tygodniem i - wciąż nie mogę z niego wyjść.