EN

9.12.2024, 11:13 Wersja do druku

Obiekt – niejedno ma imię

W kolejnej tegorocznej odsłonie Kina Tańca online Centralnej Sceny Tańca, przyglądano się obiektom. Podtytuł „Sekretne życie rzeczy” wskazywał, iż doświadczymy ożywiania materii przy pomocy ruchu i ciała. Pisze Sandra Lewandowska.

fot. mat. Mazowieckiego Instytutu Kultury

To ożywianie dokonywało się zarówno na poziomie materialnym (dosłownym), jak i również w świecie wirtualnym. Zaprezentowane filmy w ciekawy i niejednoznaczny sposób podeszły do opowieści o tajemnicach przedmiotów towarzyszących nam w codzienności. Czy posiadają one duszę? Jakie znaczenia niosą? I co mówią nam o świecie? 

„Anima Animae Animam” – pierwszy z prezentowanych filmów – zabiera nas do świata szeroko pojętego teatru formy. Już na początku dowiadujemy się, że film jest wyrazem hołdu dla osób, które poświęciły się, by dzielić swoją duszę z „martwymi” obiektami i oddać im głos. Wspomnienie starych, zapomnianych już historii przywołuje ważny kontekst: poprzez oddanie dusz lalkom, ich animatorzy nie mogli być chowani na cmentarzach (byli zwyczajnie pozbawieni dusz). W swoim filmie twórcy kwestię duszy łączą z działaniem, sytuując ją pomiędzy impulsem a ruchem. Opowieść o przedmiotach jest opowieścią o przywiązaniu, relacjach, pamiątkach, czymś, co jest dla nas ważne, ponieważ to właśnie przedmioty nasycone są naszymi historiami. Lalkarz, który dzieli się duszą, ożywia obiekt – stwarza przestrzeń do wybrzmienia tych historii.

W jednej z prezentowanych scen pojawia się również porównanie animacji lalki przez kilka osób do improwizacji kontaktowej – obraz niebywałej i zaskakującej precyzji w działaniu. Ten rodzaj obecności, równowagi i „przepływu ciał”, wzajemnego słuchania się oraz uważności bliski jest ideom contact improvisation, metodzie zapoczątkowanej przez Steve’a Paxtona. W tej części filmu ujawnia się rodzaj energii, która się zbiera, kumuluje i rozprzestrzenia na wszystkich animatorów równomiernie. 

Niemiecki film „Backflip” w reżyserii Nikity Diakura ukazuje postać reżysera zapośredniczoną przez cyfrowego awatara, który uczy się podstawowych czynności (jak chodzenie), ale jego nadrzędnym celem jest opanowanie salta w tył. Awatar rozpoczyna „żmudny trening” akrobacji, wykorzystując procesor i dokonując 360 skoków na godzinę. Uczenie się maszyny odbywa się w wirtualnym świecie, ale zmagania, którym zostaje poddany, dotyczą zarówno fizyczności ciała, jak i otoczenia, w którym się znajduje. Film charakteryzuje się cyfrową dekonstrukcją świata oraz tworzeniem dynamicznych, komputerowych symulacji rzeczywistości. Ten rodzaj powtarzalności buduje napięcie, gdyż po części zaczynamy doświadczać tych upadków wspólnie z awatarem – są one zabawne, żałosne i przejmujące jednocześnie. Model postaci miota się, próbując opanować wirtualne ciało w czasie trudnej akrobacji, a my, kibicujemy bohaterowi, będąc w środku procesu twórczego. 

W swojej propozycji niemiecki reżyser bada techniczne zależności i potencjał sztucznej inteligencji w kwestii samodoskonalenia się, gdzie w centrum umieszcza ludzką ciekawość. W filmie „Anima Animae Animam” twórcy stawiają pytanie: czy przedmioty mają duszę; Nikita Diakur pyta z kolei: czy sztuczna inteligencja jest do nas podobna, czy ma ambicje, czy się obawia czegoś oraz czy akceptuje porażki? 

Francuski film „Fashion victim” duetu Kostia Testut i Elodie Escarmelle to zabawna opowieść o utracie kontroli nad ubraniem. Zwykła wyprawa do sklepu z kolorowymi rzeczami (każda rzecz w jednym, konkretnym kolorze) i niewinne przymierzanie niebieskiego golfa z żółtym klipsem jest pretekstem do opowieści, w której ciało zostaje podporządkowane obiektowi. Kamera z dokładnością rejestruje zakładanie golfa i moment ucisku szyi i wprawia performera w dyskomfort. Przy próbie zdejmowania stroju, golf zaciska się na górze, przejmując kontrolę nad głową, korpusem i rękami. Performer podejmuje próby wydostania się przy pomocy rąk (w tym palców) i głowy, jakby chciał „przedrzeć się” przez materiał opinający ciało. Następuje szarpanie, szukanie ucieczki, wydobycie się z formy. Jedna z rąk wydostaje się spod ubrania i przy pomocy szybkich ruchów szuka wyjścia dla głowy. Gdy ciało słabnie, niebieski golf „rozluźnia ucisk”, umożliwiając bohaterowi wydostanie się na zewnątrz. Testut i Escarmelle potraktowali obiekt w dość osobliwy sposób – jako ten, który ma władzę nad człowiekiem i dyktuje mu warunki, a także powoduje ograniczenia i prowokuje do konkretnych ruchów w zamkniętej formie.

„THE_ONGOING_PROCESS_OF_TRYING_TO_MAKE_SENSE” w reżyserii Martina Klukasa podejmuje temat procesu, a całość odbywa się w scenerii opuszczonej przestrzeni, gdzie kluczową rolę odgrywa kilka przedmiotów: stoły, krzesło, drabina, statyw do kamery, deski, szafki, miotła. Istotny zatem dla twórcy staje się ruch, materia oraz akustyka (dźwięki). Przestrzeń aktywowana jest przez obecne w niej obiekty i każdy z nich wytwarza znaczenia w kontekście przestrzeni i relacji z człowiekiem. Powstał tym samym film ukazujący żywą rzeźbę w interakcji z otoczeniem i wpływającą na rzeczywistość. Każdy z tych przedmiotów buduje swój kontekst. Szafki i lodówka to miejsce schronienia, próba dopasowania ciała do małej przestrzeni. Połączenie tych rzeczy buduje ich nowy kontekst – poprzez zestawienie drabiny i szafek tworzy się drążek, na którym można balansować swoim ciałem. Rolety tworzą taniec światła i cieni, ukazując obraz za oknem. To poszukiwanie sensu objawia się w zastawianiu różnych obiektów, w łączeniu ich i budowaniu nowych znaczeń, które mogą być satysfakcjonujące i jednoczące jednocześnie. Poszczególne sceny obrazują różne sposoby reprezentacji, a także dekonstrukcji i wskazują na sekwencyjność tekstu, obrazu i dźwięku.

„Issues with my other half” w reżyserii Anny Vasof ukazuje transformacje pomiędzy ludzkim ciałem a przedmiotami codziennego użytku. Mamy zatem obraz utraty kontroli nad tułowiem, wymyka się ono schematom i wpisuje w obiekty, pobudzając tym samym wyobraźnie odbiorców, którzy przyglądają się temu z zaciekawieniem i sami dokonują transformacji w swojej głowie. Momentami mamy poczucie totalnego odrealnienia i niektóre sekwencje przywołują gatunek horroru, w którym to technologia przejmuje władzę nad człowiekiem. Ciało performerki przypomina marionetkę, a jej poszczególne kończyny dowolnie możemy przestawiać i zestawiać ze sobą. 

Na uwagę zasługuje surrealistyczny obraz dwóch huśtawek, w których jedna zajęta jest przez górną część tułowia kobiety, a druga przez dolną i poruszają się naprzemiennie, jakby wzajemnie się balansowały. W innej sekwencji głowa zmienia się w telefon komórkowy albo ramię w bagietkę rozcinaną nożem, a z kolei suszarka do włosów roztapia całą twarz w galaretowatą powierzchnię. W ostatniej scenie z drewnianej łódki do wody wskakuje tylko połowa ciała artystki, a następnie odwraca się w poszukiwaniu brakującej połowy. Film Anny Vasof ukazuje możliwości kina w tworzeniu języka ironii i jego manipulacyjną potęgę, a modyfikacji ulega ciało. Montaż pozwala na zbudowanie humorystycznych i wymownych obrazów, w których ożywianie historii dokonuje się poprzez format kina.  

Czy przedmiot ma swój charakter, czy to człowiek nadaje mu znaczenie? W propozycjach francuskiej i austriackiej to obiekt ma władzę nad ludźmi, kontroluje i wyznacza granice. Hiszpański film opisuje sytuacje, kiedy to animatorzy ożywiają niematerialne rzeczy. Martin Klukas próbuje opowiedzieć o relacjach człowieka do przedmiotów – z jednej strony artysta dopasowuje się do obiektów na sali, a z drugiej szuka dla nich nowych znaczeń. „Backflip” przełamuje ograniczenia i przenosi nas do wirtualnego świata, w którym tylko pozornie wszystko jest możliwe.  

Przedstawione filmy w ramach programu prowadzonego przez Centralną Scenę Tańca dokonują pewnego rodzaju dekonstrukcji. Wirtualny świat dekonstruuje naszą rzeczywistość jak w „Backflip”. W „THE_ONGOING_PROCESS_OF_TRYING_TO_MAKE_SENSE dekonstrukcja odbywa się na poziomie znaczeń, ale także przy wykorzystaniu i deformowaniu albo raczej przeformułowaniu obiektów. W filmie Anny Vasof dekonstrukcji ulega ciało performerki, a z kolei we francuskiej propozycji „Fashion victim” dekonstruuje się czynność kupowania i związana z nią czynność dopasowywania kostiumu do ciała i cielesności (rozumianej jako fizyczność). „Anima Animae Animam” procesowi rozwarstwienia poddaje duszę i ciało, by odnaleźć w animacji definicję: słuchania i dawania „życia”. Każda z opowiedzianych historii jest inna i tworzy różnorodny świat, w którym trudno przypisać przedmiotom jedną definicję, a co za tym idzie – opowiedzieć tylko o jednym sekrecie. 

Tekst powstał w ramach projektu Centralna Scena Tańca w Warszawie – edycja V

CENTRALNA SCENA TAŃCA – Kino Tańca online wrzesień 2024:

1. „Anima Animae Animam” | reż. Julieta Gasroc, José Puchades Martínez | Hiszpania

2. „Backflip” | reż. Nikita Diakur | Niemcy

3. „Fashion victim” | reż. Kostia Testut, chor. Elodie Escarmelle | Francja

4. „THE_ONGOING_PROCESS_OF_TRYING_TO_MAKE_SENSE” | reż. Martin Klukas | Niemcy

5. „Issues with my other half” | reż. Anna Vasof | Austria

Źródło:

Materiał nadesłany

Wątki tematyczne