"Zła dziewczynka" Lothara Kittsteina w reż. Darii Kopiec w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej codziennie.
Kolejny tytuł w repertuarze Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi i kolejny sukces. Premiera „Złej dziewczynki" przynosi refleksję nad podnoszeniem się z traumy. Opatruje rany po skaleczeniach z przeszłości.
Do zapuszczonego domu w lesie przyjeżdża kobieta z dziewczynką. Ich interakcje z mieszkającym tam starzejącym się mężczyzną pokazują, że łączy ich wspólna przeszłość. Pełna mrocznych tajemnic i podszyta przemocą. Tekst Lothara Kittsteina przełożony na spektakl przez reżyser Darię Kopiec jest psychologicznym thrillerem, w którym wszyscy trzej bohaterowie żonglują rolami kata i ofiary.
Przemoc, jakiej doznała jedna z kobiet, mrocznym prawem domina pochłania kolejne ofiary. Pokaleczone psychiki sprawiają, że przestajemy być przyjaźni dla świata, najbliższych i w konsekwencji dla samych siebie. Ale jednak przychodzi moment, w którym można bezbronne damskie stopy wyposażyć w buty na wysokim obcasie i z podniesioną głową pożegnać toksyczny krąg.
A nienachalna, lecz funkcjonalna scenografia, podręcznikowa gra aktorska (Matylda Paszczenko, Paulina Walendziak i Andrzej Wichrowski} i mądra reżyseria, która wie, gdzie stawiać akcenty i jak rysować konflikty, stawiają teatr na wysokiej pozycji instytucji wartych odwiedzenia.