Na kartach „Babiego lata” pojawiają się dziesiątki nazwisk, przywoływane są wedle osobistej hierarchii fakty i wydarzenia, opisywane językiem, którego bogactwa i oryginalności można tylko zazdrościć. Czyta się jednym tchem.
Magazyn
Na kartach „Babiego lata” pojawiają się dziesiątki nazwisk, przywoływane są wedle osobistej hierarchii fakty i wydarzenia, opisywane językiem, którego bogactwa i oryginalności można tylko zazdrościć. Czyta się jednym tchem.
Muzyczne babie lato. Więcej niż pamiętnik Wojsława Brydaka
www.zawszepomorze.pl
Link do źródła