EN

11.03.2022, 12:50 Wersja do druku

Mieszkanie na Uranie

„Mieszkanie na Uranie” Paula Beatriz Preciado w reż. Michała Borczucha w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

fot. Maurycy Stankiewicz

Muszę się przyznać do pewnej bezradności, otóż – nie za wiele z tego spektaklu zrozumiałem. Owszem, o ile projekcje - w których oglądaliśmy walkę Anu z rodziną o uznanie jego płci, walkę  związaną nie tylko z faktycznie nieludzkim prawem – były rzeczywiście poruszające (świetny Jacek Poniedziałek w roli ojca), o tyle znaczenie pozostałych scen, raczej luźno ze sobą związanych, jest dla mnie tajemnicą.

W opisie spektaklu na stronie TN czytam: „Po lekturze książek Paula B. Preciado nic już nie jest takie, jak było. Dawne pojęcia i podziały tracą sens, a system kapitalistyczny w fazie farmakopornograficznej zostaje ostatecznie bezlitosnym przeciwnikiem jednostki.”

Chyba nie lubię spektakli o fazach farmakopornograficznych.  

Tytuł oryginalny

MIESZKANIE NA URANIE

Źródło:

www.rafalturow.ski/teatr

Link do źródła