EN

23.03.2021, 09:05 Wersja do druku

Mabel czy Marilyn?

Sandra Korzeniak, wybitna aktorka teatralna, będzie bohaterką kolejnego odcinka spotkań „Piękni czterdziestoletni” w Instytucie Teatralnym. Po studiach w krakowskiej szkole teatralnej, których zwieńczeniem była nagroda aktorska na XVIII Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi (2000), aktorka otrzymała angaż do Narodowego Starego Teatru, w którym zagrała ważne role, m.in.  Małgorzatę w „Mistrzu i Małgorzacie” w reż. Krystiana Lupy (2002) i Nadię w „Polaroidach” w reż. Michała Kotańskiego (2003), za którą to kreację otrzymała nagrodę aktorską na XLIII Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Artur Stanek.

fot. Katarzyna Pałetko

Po etapie krakowskim przyszedł czas na Teatr Dramatyczny w Warszawie oraz TR Warszawa (świetne role w eksperymentalnych i oryginalnych spektaklach: „Holzwege” w reż. Katarzyny Kalwat i „Robert Robur” w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego), a także gościnne role m.in. w Teatrze Śląskim w Katowicach i Teatrze Powszechnym w Warszawie.

Można śmiało stwierdzić, że Sandra Korzeniak jest „specjalistką” od wyrazistych, skomplikowanych psychologicznie, portretów kobiecych, czego dowodzą dwie najbardziej podziwiane role aktorki: Marilyn w spektaklu „Persona. Marilyn” w reż. Krystiana Lupy w Teatrze Dramatycznym w Warszawie (2009) i Mabel w przedstawieniu „Pod presją” w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Śląskim w Katowicach (2018).

W spektaklu Krystiana Lupy, inspirowanym postacią Marilyn Monroe, aktorka bezbłędnie przedstawia ikonę światowej popkultury, która jest przede wszystkim pełnokrwistym człowiekiem. Bohaterka spektaklu ucieka przed opresyjnym światem w depresję, lęki,  frustrację i samotność, a pod maską gwiazdy kina kryje się rozchwiana emocjonalnie i niedojrzała Marilyn. Aktorka z wielkim poświęceniem zagrała Marilyn i mam na myśli nie tylko fizyczną nagość. Aktorskim mistrzostwem świata jest każda sekunda obecności Sandry Korzeniak na scenie. Aktorka fascynuje i zachwyca głębią przekazu. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek inny potrafił pełniej zbudować wielowymiarową postać Marilyn. 

Równie sugestywny portret kobiety Sandra Korzeniak stworzyła w przedstawieniu w reż. Mai Kleczewskiej, inspirowanym filmem "Kobieta pod presją" Johna Cassavetesa. Aktorka znakomicie wcieliła się w Mabel, żonę i matkę trójki dzieci, której zły stan psychiczny pogłębia się na skutek zagubienia wśród najbliższych, w sytuacji nieotrzymania wsparcia i w samotności. Sandra Korzeniak doskonale odmalowuje skomplikowane i niejednoznaczne stany emocjonalne swojej bohaterki.

Wyśmienita kreacja na katowickiej scenie (Mabel) i wybitna kreacja na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie (Marilyn), na stałe zapisały się w biogramie aktorki, a także wśród największych i historycznych osiągnięć polskiej sztuki aktorskiej nie tylko ostatnich lat.

fot. Magda Hueckel

Sandra Korzeniak była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana. Za rolę Marilyn otrzymała Feliksa Warszawskiego, Paszport „Polityki” i nagrodę za rolę żeńską w XVI Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, a za rolę Mabel - nagrodę za najlepszą rolę kobiecą na XI Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym „Boska Komedia” w Krakowie, śląską „Złotą Maskę” oraz tytuł Najlepszej Aktorki na XXV Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi.

Gdyby chcieć przygotować ranking ról Sandry Korzeniak, to trzeba by rzucić monetą, by zdecydować, czy Marilyn, czy Mabel to ta najlepsza i najważniejsza kreacja. Pewnie rzucałbym wielokrotnie. Ale o palmę pierwszeństwa mogłyby rywalizować także role Dionizosa i Agawe ze znakomitych „Bachantek” w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie (2018), czy rola Edie Sedgwick w kultowym spektaklu Krystiana Lupy „Factory 2” (2008) z Narodowego Starego Teatru. 

W spektaklu „Persona. Marilyn” wystąpili wybitni aktorzy Teatru Dramatycznego (w szczególności Katarzyna Figura jako Paula, Piotr Skiba jako Andre i Władysław Kowalski jako Greenson), a w „Pod presją” – aktorce towarzyszył solidny zespół aktorski Teatru Śląskiego (ze znakomitym Antonim Gryzikiem w roli opresyjnego ojca Mabel), ale to właśnie Sandra Korzeniak w obu przedstawieniach maksymalnie i niepodzielnie skupia na sobie uwagę widza. 

W uzasadnieniu Paszportu „Polityki” za rolę w spektaklu Krystiana Lupy słusznie wskazano, że nagroda została przyznana za „kreację, która na nowo ustanawia kategorie aktorskiej prawdy i fałszu”. Charyzma, wrażliwość i prawda sceniczna sprawiają, że Sandra Korzeniak jest aktorką totalną i kompletną, a to cechuje jedynie najwybitniejszych artystów teatru.

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Artur Stanek