Niecodzienny maszynopis z listą studentów łódzkiej Szkoły Filmowej z lat 60. trafił we wtorek 4 lipca do Muzeum Kinematografii w Łodzi. Dokument przekazała łódzka przewodniczka Krystyna Janus.
Inne aktualności
- Warszawa. Open Call w Komunie – ostatni dzień 04.11.2024 19:12
- Warszawa. Festiwal Niepodległa na Krakowskim Przedmieściu 04.11.2024 19:05
- Warszawa. Pożegnanie Elżbiety Zającówny – w środę 04.11.2024 18:14
- Szczecin. Najbliższy tydzień w Teatrze Polskim 04.11.2024 16:29
- Śrem. Awangardowa edukacja kulturalna: Teatr Instrumentalny Bogusława Schaeffera 2024 04.11.2024 15:22
- Tarnów. Sylwester w Teatrze im. Ludwika Solskiego 04.11.2024 15:10
- Warszawa. Dwa premierowe spektakle Michała Zadary w Muzeum Sztuki Nowoczesnej 04.11.2024 14:44
- Nowy Sącz. Pokaz reżyserskiej wersji kultowego „Czasu Apokalipsy” 04.11.2024 14:39
- Toruń. „AI-Art. Sztuka, technologia i ekologia w teatrze” – nowy projekt Baja Pomorskiego 04.11.2024 14:23
- Warszawa. „Niedźwiedzisio” – premiera streamingowa Teatru Baj 04.11.2024 13:22
- Warszawa. Debata „Historia HI§TORY, czyli Gombrowicz i reszta świata” w POK 04.11.2024 13:02
- Kraków. Teatr Słowackiego zaprasza na premierę „Tak zwanej ludzkości w obłędzie” 04.11.2024 12:45
- Bydgoszcz. XXIII Festiwal Prapremier startuje w najbliższy piątek 04.11.2024 12:41
- Kraków. Krakowska Akademia Musicalu zaprasza na „Piękną i Bestię Jr.” 04.11.2024 11:59
Maszynopis datowany jest na dzień 1 października 1963 roku. Zawiera on wykaz studentów wówczas Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej i Teatralnej im. Leona Schillera w roku akademickim 1963/1964. Na liście można znaleźć wiele znakomitych nazwisk, na przykład fotograf Mirosław Araszewski, producent filmowy Wojciech Frykowski, operatorzy Sławomir Idziak i Edward Kłosiński, reżyserzy Grzegorz Królikiewicz, Marek Piestrak i Marek Piwowski. Warto przypomnieć, że rektorem uczelni był wtedy Jerzy Toeplitz.
Krystyna Janus znalazła dokument przed dwudziestu pięciu laty pod jedną z półek używanego biurka, które wraz z mężem zakupiła w komisie meblowym. Pani Krystyna maszynopis przechowywała w domowej biblioteczce... w jednym z przewodników po Łodzi. Teraz postanowiła przekazać listę Muzeum Kinematografii.
- Jestem historykiem z zawodu i to pewnie sprawiło, że spośród różnych papierów, które w biurku się znajdowały postanowiłem przechować ten jeden dokument - opowiada nam Krystyna Janus. - A ponieważ wielokrotnie oprowadzam grupy turystów po Muzeum Kinematografii doszłam do wniosku, że właśnie ta instytucja i wystawa „Łódź filmowa” będą najwłaściwszym miejscem dla takiego materiału.
Podczas spotkania 4 lipca dokument trafił w ręce Jakuba Wiewiórskiego, zastępcy dyrektora Muzeum Kinematografii w Łodzi.
- Pozyskiwanie zbiorów dla muzeów, głównie ze względu na finanse, to niełatwe zadanie - przyznaje Jakub Wiewiórski. - Dlatego wszelkie dary, które są przejawami życzliwości, dobrego serca i zaufania do naszej instytucji bardzo nas cieszą. Pośród różnych przedsięwzięć, których podejmują się muzea, to jednak gromadzenie i powiększanie zbiorów jest dla nich zadaniem fundamentalnym. Dziękujemy pani Krystynie, maszynopis zostanie teraz pieczołowicie opracowany i wzbogaci naszą kolekcję.
Darem zajmą się teraz muzealni specjaliści.
- Przekazanie tego maszynopisu jest dla nas bardzo ważne z wielu powodów - zauważa Judyta Pawlak, kierownik Działu Zbiorów w Muzeum Kinematografii w Łodzi. - To nie tylko „świadek” przeszłości, ale przede wszystkim przykład tego, jaką funkcję pełni i powinno pełnić muzeum. Jesteśmy wdzięczni za zaufanie i jednocześnie pragniemy podkreślić, że mamy poczucie ogromnej misji, wynikającej między innymi z obowiązku dbania o przekazane nam obiekty na najwyższym poziomie.
Na razie nie udało się ustalić, do kogo należało biurko, które zawierało dokument. Lecz Muzeum Kinematografii planuje podążyć śladem osób znajdujących się na liście i przygotować ich wspomnienia związane z czasem studiów.
- Wydaje nam się bardzo ciekawe opowiedzenie losów osób, których nazwiska znalazły się na tej kartce - dodaje Jakub Wiewiórski.
- W wielu przypadkach będziemy musieli oprzeć się na powszechnej wiedzy lub innych dokumentach, ponieważ są to osoby, które już nie żyją. Część z wymienionych w dokumencie ówczesnych studentów to obecnie znani artyści, których zamierzamy poprosić o nagranie dla nas wspomnień: zrealizowaliśmy już taki materiał z Markiem Piestrakiem. Inni to postaci dzisiaj zapomniane, są też osoby z zagranicy, na przykład Bułgarii czy Meksyku. To mogą być ciekawe poszukiwania.
Maszynopis prawdopodobnie wzbogaci najnowszą wystawę stałą Muzeum Kinematografii - „Łódź filmowa”. Oczywiście wraz z turystami będzie ją nadal odwiedzać przewodniczka Krystyna Janus.
- Będzie mi bardzo miło, gdy teraz powiem podczas wycieczki: „proszę państwa, oto ten dokument pochodził z moich zbiorów” - uśmiecha się.