- Krzysztof Krawczyk przeżył kilka żyć. Kiedy był młodym chłopakiem, stracił ojca. Odwrócił się od wiary. Aż do wypadku samochodowego, kiedy jego własny syn był na skraju śmierci - mówi Michał Siegoczyński, reżyser i autor scenariusza. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej-Łódź.

"Krystof" ma mieć premierę 22 maja. Teatr Powszechny w Łodzi ogłosił, że będzie realizować spektakl o Krawczyku, tuż po pogrzebie znanego muzyka, który został pochowany 10 kwietnia w Grotnikach pod Łodzią.

- To zbieg okoliczności, pracę zaczęliśmy wcześniej - zapewnia Michał Siegoczyński. - Z Mariuszem Ostrowskim rozmawialiśmy już dawno. Marzył o tej roli. Proponował nawet, że umówi nas na spotkanie z panem Krzysztofem. Powiedziałem, że przecież nie skończyłem jeszcze pisać tekstu, że muszę najpierw zapoznać się z materiałami, przejrzeć wywiady, obejrzeć filmy. Próby się nawet nie zaczęły, jest jeszcze za wcześnie. Dzisiaj czuję ogromny dyskomfort związany z tą odmową, bo chwilę po niej pan Krzysztof był już w szpitalu. Nie spotkaliśmy się.