EN

24.10.2022, 15:27 Wersja do druku

Live, laugh, love, czyli idealna rodzina nie istnieje

„Rodzina” wg scen. Natalii Fiedorczuk (na podstawie improwizacji aktorskich) w reż. Justyny Sobczyk, koprodukcja Teatru 21 i TR Warszawa. Pisze Emilia Iwaniuk z Nowej Siły Krytycznej.

fot. Monika Stolarska

Do czego przyzwyczaiły nas polskie sitcomy z lat 2000? Czy Jacek Kwiatkowski z „Rodziny zastępczej” był wzorowym ojcem, przykładem stróża domowego ogniska? Czy perypetie rodziny Cwał-Wiśniewskich – serialowych „Sąsiadów” – budzą w nas jeszcze emocje? Dla pokolenia milenialsów, dorastających przed ekranem telewizora kineskopowego, obraz mieszkania zaaranżowanego w „Rodzinie” Justyny Sobczyk przez scenografkę Barbarę Hanicką niewątpliwie odblokował pokłady nostalgii i wspomnień o podstarzałych serialach. Można je kochać, można nienawidzić, ale twórcy i twórczynie z Teatru 21 i TR Warszawa odkryli w nich nowy, dyskursywny potencjał. 

Widzimy przekrój typowego, mieszczańskiego lokum w stylu z przełomu wieków. Nad nim wisi ekran, na którym wyświetlane jest intro przedstawiające członków i przyjaciół rodziny Markowskich. Agata Rucińska zaprojektowała je na wzór czołówki familijnego serialu, wprowadzając nas w temat i klimat spektaklu. To nieco zdezaktualizowany obraz perfekcyjnego domu: mama, tata, córka, syn i przyjaciele domu.

Scenariusz Natalii Fiedorczuk powstał na podstawie improwizacji aktorskich, zbudowany został na życiowym prawdopodobieństwie, bogaty jest w sytuacyjny humor rodem z seriali. Momentami usłyszymy też tak zwany „śmiech z puszki”. Nie znajdziemy w nim bezpośrednich zwrotów do publiczności, czy stanowczych tez. „Rodzina” nie próbuje edukować, tłumaczyć, co jest dobre a co złe. Twórcy skupiają się na opowiedzeniu historii, która otworzy dyskusję o społecznym wyobrażeniu „poprawnego” modelu rodziny. 

Dramaturdzy (Jakub Drzewiecki, Natalia Fiedorczuk, Justyna Sobczyk) operują zapętleniem scen i zamianą ról. I tak na przykład w pierwszym akcie ojca gra Sebastian Pawlak, w drugim zaś tę samą postać Michał Pęszyński. Izabella Dudziak na początku wciela się w nastoletnią córkę zakochaną w dostawcy pizzy (w tej roli Daniel Krajewski), w drugiej części zamienia się rolą z Moniką Frajczyk. Jedynie Maciek – Piotr Swend – pozostaje do końca w roli syna, spajając wszystkie sytuacje. Dwukrotnie oglądamy tę samą historię – familijne perypetie – ale powtórzenie i obsadowe przetasowanie dodają opowieści nowych znaczeń. Bo o ile przywykliśmy do osób z niepełnosprawnością w roli dzieci, o tyle oglądanie ich w roli rodziców bądź partnerów jest wciąż tabu. 

„Rodzinę” można poniekąd traktować jako sequel poprzedniej premiery Teatru 21, czyli „Libido Romantico”, który traktował o prawie osób z niepełnosprawnością do zakładania rodziny, odczuwania potrzeb seksualnych i nawiązywania romantycznych relacji. Spektakl szuka odpowiedzi na pytania o normy, o to, co jest akceptowalne społecznie, jakie wyobrażenie o niepełnosprawności wykształciła w nas popkultura. Nie oskarża i nie „ma” żalu do widzów. 

Twórcy bawią się formą i odniesieniami kulturowymi (oniryczna scena niczym z „Tanga” Zbigniewa Rybczyńskiego i fantastyczne serialowe czołówki). Energia i relacje, jakie wytworzyły się pomiędzy aktorami TR Warszawa a aktorami Teatru 21 są kolejnym walorem spektaklu. Wykonawcom udało się zbudować prawdziwie rodzinną atmosferę, dom, który chciałoby się odwiedzić. Mimo bogatej porcji humoru i dynamicznego montażu „Rodzina” to przedstawienie, które się nie spieszy. Powoli rozgrywa tematy i znajduje czas na opowiedzenie o samotności, potrzebie przynależności społecznej i osobistych doświadczeniach twórców i twórczyń. Momentami nieco się dłuży, ale warto docenić, że nie próbuje naprędce poruszyć zbyt wielu tematów, co zwykle niesie ryzyko uproszczenia. Spektakl Justyny Sobczyk to opowieść tylko i aż o rodzinie – podstawowej, a zarazem najważniejszej komórce społecznej.  

***

„Rodzina”

scenariusz na podstawie improwizacji aktorskich: Natalia Fiedorczuk

dramaturgia: Jakub Drzewiecki, Natalia Fiedorczuk, Justyna Sobczyk

reżyseria: Justyna Sobczyk

premiera: 30 września 2022, Teatru 21 i TR Warszawa

występują: Izabella Dudziak, Monika Frajczyk, Magdalena Świątkowska, Daniel Krajewski, Sebastian Pawlak, Michał Pęszyński, Piotr Swend

***

Emilia Iwaniuk – studentka Wiedzy o teatrze na warszawskiej Akademii Teatralnej.

Źródło:

Materiał własny

Wątki tematyczne