Po tym, jak Teatr Modrzejewskiej w Legnicy zaangażował się w zbieranie darów dla uchodźców z polsko-białoruskiej granicy, zaatakowali go internetowi hejterzy. - Ale ludzi chętnych do pomocy jest więcej - mówi jedna z inicjatorek akcji.

Zainicjowali ją dziennikarze portali Lca.pl i 24Legnica.pl, aktywiści zrzeszeni w grupie Komitet Obrony Demokracji oraz pracownicy teatru.

- Odkąd pamiętam, Teatr Modrzejewskiej był teatrem społecznym, angażującym się w pomoc ludziom. Człowiekowi, który tonie, rzuca się koło ratunkowe, a nie pyta, skąd jest i w co wierzy. Przede wszystkim trzeba ratować życie - mówi "Wyborczej" Katarzyna Odrowska z Teatru Modrzejewskiej w Legnicy.

Zbiórkę potrzebnych rzeczy organizują w porozumieniu z grupą Granica, która zrzesza różne organizacje pozarządowe, także te działające na granicy polsko-białoruskiej. Potrzebne są tam m.in. ocieplane, nieprzemakalne ubrania jak spodnie czy kurtki zimowe, a także termosy na ciepłą herbatę (całą listę publikujemy na końcu tekstu). Zebrane dary zostaną przekazane do bazy Podlaskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Białymstoku.