Śpiewak z najwyższej półki. Jakub Józef Orliński, roztańczony kontratenor, po raz kolejny połączy siły z Capellą Cracoviensis. Na historycznych instrumentach zabrzmią m.in. symfonie Josepha Haydna. Wspólny koncert w niedzielę na Dużej Scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego. Pisze Marta Gruszecka w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Niespełna 31-letni Jakub Józef Orliński to najwyższa półka polskiej muzyki poważnej. Zna go i chwali cały muzyczny świat - od USA po Australię. Artysta ma na koncie międzynarodowe laury, m.in. Grand Prix nowojorskiego Marcella Sembrich International Vocal Competition i Metropolitan Opera National Council Auditions. Nagrody nie przyszły jednak same - Orliński szlifował swój talent na Akademii Muzycznej w Warszawie, a potem w prestiżowej nowojorskiej Juiliard School of Music. W międzyczasie tańczył, bo przy okazji jest też laureatem wielu konkursów tańca breakdance. 

Orliński: Mam miłe wspomnienia związane z Krakowem

Orlińskiego zaprosiła do Krakowa Capella Cracoviensis, jeden z najważniejszych polskich zespołów specjalizujących się w muzyce dawnej. Artysta współpracował z krakowską orkiestrą nieraz - w ubiegłym roku muzycy nagrywali razem w Teatrze Łaźnia Nowa m.in. trzy arie George’a Friderica Händla: z opery „Partenope", „Tolomeo Re d’Egitto" i „Riccardo Primo" oraz repertuar sakralny, „Stabat Mater" Vivaldiego, a w ICE Kraków interpretowali arie i recytatywy z wielkich oratoriów Händla. Tym razem wspólny wieczór uświetnią arie Christopha Wilibalda Glucka oraz 57. i 58. symfonie Josepha Haydna. Podczas jednego z ostatnich pobytów w Krakowie Orliński podkreślał: - Mam miłe wspomnienia związane z tym miastem. Tutaj, jeszcze za czasów, kiedy śpiewałem w chórze Gregorianum, brałem udział w warsztatach prowadzonych przez Paula Esswooda, wybitnego kontratenora.