Nowoczesna, ale ponadczasowa – taka ma być „Aida" Opery Krakowskiej. Jeden z najważniejszych tytułów operowych melomani będą mogli zobaczyć od 14 marca.
- Przez lata „Aida", wyczekiwana przez melomanów, omijała Kraków, a w moim przekonaniu to żelazny repertuar, który powinna mieć Opera Krakowska - mówi Piotr Sulkowski, dyrektor Opery Krakowskiej. -Nasza „Aida" będzie zupełnie nowym doświadczeniem nawet dla osób, które doskonale znają tę kompozycję Verdiego.
W starożytnym Egipcie Giuseppe Verdi skomponował „Aidę" na otwarcie kanału Sueskiego, swoją prapremierę miała 24 grudnia 1871 r. w Kairze, gdzie została entuzjastycznie przyjęta przez publiczność. Podobnie zakończyła się włoska premiera w mediolańskiej La Scali kilka miesięcy później. Od tego czasu opera rozpoczęła pochód przez wszystkie ważniejsze sceny świata, stając się jedną z najbardziej popularnych oper.
Czteroaktowa opera opowiada o tytułowej etiopskiej księżniczce, łącząc w sobie potęgę muzyki Verdiego z uniwersalnym przesłaniem o miłości i przeznaczeniu. Akcja opery rozgrywa się w starożytnym Egipcie podczas wojny z Etiopią. Spektakl przedstawia losy porwanej i osadzonej jako niewolnica na dworze faraona Aidy. Zakochana w młodym egipskim dowódcy wojskowym Radamesie jest rozdarta pomiędzy miłością do ukochanego, a lojalnością wobec ojca, króla Amonasro. Sytuację kochanków komplikuje zazdrość Amneris, córki faraona, darzącej Radamesa uczuciem.
Oddać emocje
Opowieść o miłości Aidy w Operze Krakowskiej usłyszymy w wykonaniu solistów, chóru, baletu i orkiestry opery. Gościnnie w widowisku wezmą udział m.in. Ewa Płonka, Olesya Petrova, Giorgi Sturua, Rafał Siwek, Oksana Nosatova, Natalia Rubiś, Monika Ledzion-Porczyńska, Olga Maroszek, Mikołaj Zalasiński oraz Chór Filharmonii Krakowskiej.
- Chcemy przedstawić Aidę jako osobę wielowymiarową, pokazać kim jest i kim musi pozostać poprzez jej wybory - mówi sopranistka Ewa Płonka, która zaśpiewa partię „Aidy".-Aby oddać jej wewnętrzne rozdarcie między wyborem miłości i powinności, będę mogła wykorzystać liryczne możliwości głosu. Na tym się skupiam wtej postaci, by poprzez to, co zostało zapisane w nutach oddać emocje.
Spektakl wyreżyserował włoski choreograf i reżyser Giorgio Madia. - Moja wizja zasadzała się na tym, by muzyka miała główną rolę do odegrania, a scenografia jedynie odzwierciedlała to, co dzieje się w muzyce - mówi reżyser. - Dynamika, płynne przechodzenie scen i żadnych ostrych kątów i linii - tak sobie wyobraziłem „Aidę". To przedstawienie okaże się dla mnie reżyserskim sukcesem, jeśli na koniec wygra „Aida", muzyka i opera.
Scenografia i kostiumy są dziełem Domenico Franchiego, który starał się budować estetykę przedstawienia bez przywoływania archeologicznych aspektów starożytnego Egiptu, odwołując się do architektury. - W sposób szczególny ujęły mnie bazaltowe czamo-złote kamienne posągi, które są dla nas przestrzenią zawieszoną pomiędzy abstrakcją i historycznym cytatem - wyjaśnia Domenico Franchi. - Kostiumy przypominają czamo-złote rzeźby, można powiedzieć, że są to wypełnione ornamentami rzeźby. Chciałem, by kostiumy wpisywały się w kontekst starożytnego Egiptu poprzez kształt i zachowane proporcje, ale tchnęły też nowoczesnym duchem.
Kierownictwo muzyczne objął Marcin Nałęcz-Niesiołowski. „Aida" została przygotowana jako widowisko plenerowe. Opera Krakowska będzie chciała pokazać swoje najnowsze przedstawienie m.in. na Wawelu i podczas Festiwalu im. Kiepury w Krynicy-Zdroju.