Kolejny akt "Nepotyzmu w operze". Wczoraj zarząd województwa małopolskiego spotkał się wreszcie (po dwóch miesiącach od ujawnienia sprawy przez "Gazetę Krakowską") z dyrektorem opery Bogusławem Nowakiem.
Marszałkowie przekazali mu... swoją głęboką dezaprobatę w sprawie przetargu - na prace w operze, wygranego przez firmę syna wicedyrektora tej placówki, Andrzeja Gurdy. - Powiedzieliśmy dyrektorowi, że nie akceptujemy takiego sposobu zarządzania i oczekujemy wyciągnięcia konsekwencji służbowych - powiedział nam Leszek Zegzda, wicemarszałek województwa. - Pan dyrektor ma nas o nich poinformować. Marszałek dodał, że nie sugerowano, jakie konsekwencje są brane pod uwagę. - To jest absolutna kompetencja dyrektora i jemu to zostawiamy - dodał. - Jeśli nie będzie nas satysfakcjonowała postawa Bogusława Nowaka w tej sprawie, to my wyciągniemy konsekwencje w stosunku do dyrektora. Taka jest kolej rzeczy - skwitował. Okazuje się jednak, że zarząd nie dał dyrektorowi określonego czasu na podjęcie decyzji. - Sądzę, że powinien zastosować się do zaleceń w ciągu 24 godzin - stwierdził wicemarszałek Zegzda.- Sprawa jest przecież jasna. Zlecanie p