EN

30.10.2009 Wersja do druku

Kraków. Nepotyzm w Operze bez konsekwencji

Ujawniona przez nas we wrześniu sprawa rodzinnych interesów w Operze Krakowskiej nadal nie ma finału. Choć nasze doniesienia potwierdziła kontrola Urzędu Marszałkowskiego, odpowiedzialni nie ponieśli dotąd żadnych konsekwencji.

Wyniki audytu sprawdzającego zlecenia opery dla syna jej wicedyrektora znane już były 13 października. Leszek Zegzda, wicemarszałek województwa do spraw kultury w wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej" zapewniał, że nie ma żadnego interesu, aby chronić zamieszanych w sprawę ludzi. O ukaraniu odpowiedzialnych miał zadecydować zarząd województwa na posiedzeniu 11 października. Niestety marszałkowie nie znaleźli na to czasu. Tematem zajęli się dopiero 20 października. Ale przełomu nie było. Zdobysław Milewski, rzecznik prasowy UM poinformował, że przetargi przeprowadzane były prawidłowo, ale zarząd województwa ze względów etycznych nie akceptuje takich praktyk. - To oświadczenie przekazaliśmy dyrektorowi opery. Oczekujemy, że na kolejnym posiedzeniu przedstawi nam swoje stanowisko - stwierdził Milewski. Czekaliśmy więc. Niestety, wczoraj usłyszeliśmy od rzecznika, że dyrektorowi Nowakowi nie odpowiadał zaproponowany termin spotkania z marszałkami.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nepotyzm bez konsekwencji

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 254/29.10.

Autor:

Anna Agaciak

Data:

30.10.2009