EN

20.12.2022, 08:20 Wersja do druku

Kraj. Oburzali, fascynowali, dawali powody do dumy. 10 nazwisk polskiej kultury 2022 roku

Inne aktualności

Przypominamy tych, którzy dali nam w tym roku powody do dumy, dostarczyli zachwytów i nie bali się wbić kij w mrowisko.

Wybór tych najlepszych z najlepszych jest zawsze trudny. Nie ma miernika natężenia, który jednoznacznie stwierdzi, o kim było najgłośniej, o kim mówiło się najwięcej. Tego typu wybory to zawsze rzecz subiektywna i – jak pisał w jednym ze swoich felietonów Jarek Szubrycht – forma katalogowania chaosu.
Ma na celu przypomnienie tych, którzy dali nam powody do dumy, dostarczyli zachwytów, ale i trafnych diagnoz społecznych, nie bali się wbić kija w mrowisko, a nawet narazić władzy. To o nich w 2022 roku było głośno.

Piotr Adamczyk
Czy papieżowi przystoi grać dresiarza w amerykańskiej superprodukcji? Jeszcze jak! Piotr Adamczyk po niewielkiej, chociaż dobrze przyjętej i zapadającej w pamięć, roli w serialu „Hawkeye" Disney+, dał się poznać zagranicznym widzom z jak najlepszej strony.
W produkowanym dla Amazon Prime serialu "Nocne niebo", w którym wystąpił u boku hollywoodzkich wyjadaczy: Sissy Spacek i J.K. Simmonsa, a w serialu Apple TV+ „For All Mankind" wcielił się w postać Siergieja Orestowicza Nikulowa – dyrektora radzieckiej agencji kosmicznej Roskosmos oraz podwójnego szpiega. 
Jak sam przyznaje: życie dzieli między pracę na planach w Polsce i w Stanach, więc możemy się spodziewać, że polskiego aktora będziemy oglądać w zagranicznych produkcjach częściej.
Małgorzata Muraszko

Marcin Dorociński 
Sukcesy „naszych" za granicą zawsze cieszą. Marcin Dorociński jest jednym z tych aktorów, który świetnie sobie radzi na rodzimej scenie, ale i od jakiegoś czasu pojawia się w zagranicznych produkcjach. W 2020 roku zagrał u boku Anyi Taylor-Joy w „Gambicie królowej", a w tym roku pochwalił się kolejnymi sukcesami. Polskiego aktora zobaczymy w dwóch częściach „Mission: Impossible", których premiery planowane są na 2023 i 2024 rok, oraz w serialu Netflixa „Wikingowie: Walhalla", w którym zagra księcia Jarosława Mądrego.
Ten rok Dorociński też miał nie najgorszy: w "Eryniach" zagrał komisarza Popielskiego z kryminałów Marka Krajewskiego, a w komedii kryminalnej „Niebezpieczni dżentelmeni" (w kinach w styczniu 2023 roku) wcielił się w ekscentrycznego malarza Witkacego.
Małgorzata Muraszko

Kabaret Neo-Nówka
Skecz „Wigilia" na przełomie lipca i sierpnia rozgrzał do czerwoności debatę publiczną. Występ wrocławskiej grupy znalazł się nawet na szczycie listy najczęściej odtwarzanych wideo na YouTubie w Polsce w 2022 r. Skąd ta popularność?
Neo-Nówka (Roman Żurek, Michał Gawliński, Radosław Bielecki) w półgodzinnym skeczu oddali nastrój ogromnej części społeczeństwa, rozgoryczonej kolejnymi przekrętami władzy, tępą propagandą TVP czy sojuszem partii Kaczyńskiego z Kościołem. Dostaje się premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, szefowi NBP Adamowi Glapińskiemu i klerowi.
 A wszystko to w „rodzinnej" atmosferze świąt Bożego Narodzenia. 
– Jesteśmy tylko kabaretem, który pokazuje to, co się dzieje – kontrował Roman Żurek z Neo-Nówki w rozmowie z „Wyborczą".
Dawid Dróżdż

Damian Kocur
Najlepszy debiut w polskim kinie od lat, czego dowodem jest chociażby nagroda Jury w konkursie „Horyzonty" w Wenecji. Z festiwalu w Gdyni 39-letni Kocur wyjechał niespodziewanie bez nagród, ale krytycy byli zgodni: „Chleb i sól" to najlepszy polski film roku.
Bohaterem jest utalentowany student warszawskiej Akademii Muzycznej, który wraca na wakacje w rodzinne strony. Spotyka starych znajomych, którzy nie mają wielkich perspektyw na przyszłość. Życie towarzyskie toczy się tu w nowo otwartym barze z kebabem, prowadzonym przez obcokrajowców. Kolor skóry właścicieli lokalu nie wszystkim jednak odpowiada.
Pomiędzy chłopakami z osiedla a obcokrajowcami zaostrza się konflikt. Główny bohater znajdzie się w jego centrum.
Kocur zanurza się w polskiej małomiasteczkowości. To opowieść o nakręcającej się spirali przemocy, ale także radzeniu sobie z własną tożsamością społeczną. Bohaterowi towarzyszy dysonans – świat, z którego wyrósł, jest jednocześnie bardzo odległy i bardzo bliski.
Dawid Dróżdż

sanah
„Nie chcę się zatrzymywać" – mówiła Zuzanna Jurczak w wywiadzie udzielonym nam wiosną i rzeczywiście, jest nie do zatrzymania. Sprawia wrażenie osoby delikatnej, wręcz kruchej, ale konkurencję na polskiej scenie muzycznej rozjeżdża niczym walec. Coś wie o rodzimej publiczności, czego inni nawet nie podejrzewają.
Rok zaczęła od zgarnięcia nagród za poprzedni sezon – jej „Irenka" była najchętniej kupowaną płytą w 2021 r., co słusznie zostało docenione i Fryderykiem, i Bestsellerem Empiku. Wiosną wydała kolejny album, zatytułowany „Uczta", na którym audiencji udzieliła swoim idolom – jeśli na twojej płycie dogrywają się m.in. Dawid Podsiadło, Artur Rojek, Daria Zawiałow i Ania Dąbrowska, to znaczy, że musisz być grubą rybą. Potwierdziła to wyprzedana halowa trasa koncertowa, realizowana na bogato, z tłumem muzyków na scenie.
Jesienią sanah znowu wydała płytę, tym razem ze słodko-ckliwymi interpretacjami wierszy m.in. Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Adama Asnyka. Kolejny cud: młoda publiczność pokochała poezję. Wokalistka powinna za to dostać nie następnego Fryderyka, ale tekę ministry edukacji. I od razu sportu – bo jest na dobrej drodze do sprzedania swoich dwóch pierwszych koncertów na stadionach.
Jarek Szubrycht

Jakub Skrzywanek
Najmłodszy dyrektor teatru od wielu lat. Szefem artystycznym sceny w mieście na krańcu Polski, ale blisko Zachodu, został przed trzydziestką. W Teatr Współczesny w Szczecinie szybko tchnął nowego ducha, jednocześnie zachowując to, co było w nim najlepsze – zespół aktorski.
W spektaklach namierza najboleśniejsze wątki polskiego życia społecznego - przemoc i bezradność systemu wobec narastającej fali samobójstw i pogarszającego się drastycznie zdrowia psychicznego młodzieży („Spartakus" samego Skrzywanka), anachroniczną i opresyjną wizję seksualności głoszoną przez państwo („Edukacja seksualna" Michała Buszewicza) czy bezpardonową polityczną dominację Kościoła katolickiego („Wiarołomna" Hany Umedy).
W dodatku u Macieja Nowaka w Teatrze Polskim w Poznaniu zrobił jeden z najciekawszych artystycznie i nieoczywistych spektakli roku – nagradzaną „Śmierć Jana Pawła II".
Witold Mrozek

Agnieszka Smoczyńska
„Robi międzynarodową karierę i nieoczywiste kino" – pisał o niej na naszych łamach Piotr Guszkowski, nazywając „nietuzinkową postacią polskiego kina".
Smoczyńska zdobyła w tym roku Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za zrealizowane po angielsku „The Silent Twins", historię milczących bliźniaczek June i Jennifer Gibbons skazanych na przymusowe leczenie w angielskim szpitalu psychiatrycznym o wysokim poziomie bezpieczeństwa Broadmoor.
Obraz zachwycił krytyków i widzów nie tylko doskonałą grą aktorską duetu Letitia Wright i Tamara Lawrence, ale pięknymi zdjęciami i przemyślaną konstrukcją.
To nie pierwszy sukces Smoczyńskiej zauważony nie tylko w Polsce. Wcześniej międzynarodowa publiczność dostrzegła jej „Córki dancingu", za które otrzymała Nagrodę Specjalna Jury za Oryginalność Pomysłu i Unikalną Wizję Artystyczną w międzynarodowym konkursie festiwalu w Sundance, oraz „Fugę, która miała premierę w sekcji Tydzień Krytyki na 71. MFF w Cannes w 2018 roku. Bez wątpienia 44-letnia reżyserka jest dziś jedną z najciekawszych i najważniejszych postaci polskiego filmu.
Michał Nogaś

Maja Staśko
W wydanej w tym roku książce „Hejt polski" Staśko – dziennikarka, scenarzystka, aktywistka – upubliczniła wiadomości otrzymane od osób wzburzonych jej działalnością. Wściekłych na wypowiadane przez nią słowa, komentujących jej wygląd, styl, mowę ciała. Korespondencję, której nie oczekiwała, wybrała i wydrukowała bez jakiegokolwiek komentarza. Dostaliśmy czysty zapis bezimiennego, pozbawionego twarzy zła, wyciąg ze ścieków internetu, dowód na to, jak bolesne i krzywdzące mogą być słowa.
Gest Staśko, odważny i dla wielu szokujący, zasługuję na uznanie. Choć też, jak pisała w „Wyborczej" Emilia Dłużewska, jest to także „kronika bezradności". Autorka „we wstępie pisze o odzyskiwaniu sprawczości, oczyszczaniu się, zemście na hejterach", ale jednocześnie „nie ukrywa, że codzienne obcowanie z takimi wiadomościami odciska się na jej zdrowiu psychicznym".
Michał Nogaś

Monika Strzępka
Ludzie w branży pukali się po cichu w głowę, gdy ogłosiła start w konkursie na dyrektorkę Teatru Dramatycznego w Warszawie. Miała być „za radykalna", „zbyt feministyczna", „niepoważna", „za szalona". Tymczasem Strzępka zmieniła start w miejskim konkursie w kampanię wyborczą, zbudowała zespół fachowych współpracowniczek, a program konkursowy potraktowała poważniej niż większość jej kolegów.
Wygrała, stając się twarzą Polski wkurzonych kobiet i pragnienia zmiany w skostniałym świecie kulturalnych instytucji, przejmowanych stopniowo przez PiS. I w dodatku w jej Dramatycznym udała się pierwsza premiera w reżyserii Katarzyny Minkowskiej – mimo zakusów wojewody Radziwiłła, próbującego pozbawić ją stanowiska.
Witold Mrozek

Agnieszka Żulewska
Zachwyciła w serialu „Wielka woda", w którym zagrała Jaśminę Tremer, hydrolożkę, która próbuje ostrzec władze Wrocławia przed nadciągającą katastrofą. Żulewska wyczarowała postać wielowymiarową, zbudowaną z kontrastów, które się nie wykluczały, a uzupełniały – była silna i krucha, szczera i skryta za cieniem tajemnic.
Cały czas kroczyła po cienkiej granicy między bohaterstwem a rezygnacją. I w każdej odsłonie była arcywiarygodna i przekonująca.
„Po «Wielkiej wodzie« nie ma już wątpliwości, jak szeroki jest zakres aktorskich możliwości i jak duża jest emocjonalna rozpiętość rozmaitych wcieleń Agnieszki Żulewskiej" – pisał o aktorce Witold Mrozek na łamach „Wyborczej".  
Łukasz Kamiński





Tytuł oryginalny

Oburzali, fascynowali, dawali powody do dumy. 10 nazwisk polskiej kultury 2022 roku

Źródło:

Autor:

Małgorzata Muraszko

Data publikacji oryginału:

19.12.2022