Inne aktualności
- Warszawa. Dwie najbliższe premiery w Teatrze Ateneum 14.11.2024 17:40
- Warszawa. Premiera filmu „De Rerum Natura (Zew nieskończoności)” w CSW 14.11.2024 16:45
- Łódź. Rozpoczyna się VIII Festiwal Kryminału 14.11.2024 16:34
- Warszawa. „Najlepsze na 6.piętrze Koncerty Noworoczne” 14.11.2024 16:31
- Bytom. „Niesamowicie blisko” h.art company w Teatrze Rozbark 14.11.2024 16:21
- Warszawa. Przegląd filmów „Koterski. Życie w kadrze” 14.11.2024 16:16
- Warszawa. Premiera „Mahagonny – Ein Songspiel / Afterparty” w STUDIO – w grudniu 14.11.2024 15:58
- Warszawa. W styczniu premiera monodramu Przemysława Bluszcza w Ateneum 14.11.2024 15:41
- Warszawa. Wykład i pokaz teatru nō: spotkanie z aktorem Hashioką Kyutaro 14.11.2024 15:35
- Otrębusy. Nowe brzmienie tradycji. Sala Widowiskowa Zespołu „Mazowsze” otwarta na nowo z wyjątkowym dźwiękiem immersyjnym 14.11.2024 15:10
- Łódź. Ponad pięciuset śpiewających uczestniczyło w castingu do musicalu „Mamma Mia!” 14.11.2024 14:56
- Wielka Brytania. Znane są nominacje do londyńskich nagród literackich 14.11.2024 14:38
- Bydgoszcz. „Łączy nas (Młody) teatr!" – warsztaty z Pawłem Pasztą 14.11.2024 14:14
- Poznań. „Czas na teatr". Nagroda im. Maryny Miklaszewskiej i konferencja naukowa 14.11.2024 13:45
Okrutny Sienkiewicz, zbereźny Żeromski, prowincjonalny Podsiadło, czyli co dziś oglądamy, co czytamy, czego słuchamy.
2 września należy do „Potopu”. Tego dnia w roku 1886 w warszawskim dzienniku „Słowo” wydrukowano ostatni odcinek powieści Henryka Sienkiewicza będącej drugą, a przy tym najlepszą częścią „Trylogii”. I także 2 września, tyle że w roku 1974, chyba nie przez przypadek, odbyła się premiera „Potopu” Jerzego Hoffmana, ekranizacji znakomitej, podzielonej wtedy na dwie prezentowane osobno części. Pamiętam, jak rodzice samochodem wieźli mnie, 10-letniego, z pokazu części pierwszej - jaki byłem nią zachwycony i jak żałowałem, że od razu nie można zobaczyć części drugiej.
W 2014 r. Hoffman swój film cyfrowo zrekonstruował, nieco go przykróciwszy, stąd wziął się „Potop. Redivivus”.
Cóż, prawda jest taka, że nawet dziś historię krewkiego Andrzeja Kmicica (genialny Daniel Olbrychski) mogę oglądać bez końca. Przy okazji warto pamiętać, że Sienkiewicz pisał „Potop” w warunkach skrajnie niesprzyjających - wożąc po kurortach swą umierającą na gruźlicę pierwszą żonę, Marię z Szetkiewiczów. W liście z San Remo informowała bliskich, że jej mąż „chodzi po niebywałych spacerach, gra w szachy, śmieje się z mężczyznami i ma wstręt do pisania”. Andrzej Żuławski miał rację, powtarzając, że uroda języka „Trylogii” jest zniewalająca. Czytanie „Potopu” to frajda w stanie czystym.