Inne aktualności
- Łódź. „Rodzeństwo” Thomasa Bernharda w Teatrze Jaracza 26.04.2024 11:44
- Łódź. Kolejne pokazy w ramach akcji Dotknij Teatru 26.04.2024 11:34
- Warszawa. „Policzone i Policzeni 2024” - rusza badanie liczby artystów 26.04.2024 11:08
- Paryż. Nie żyje reżyser Laurent Cantet. Miał 63 lata 26.04.2024 10:51
- Warszawa. Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza 26.04.2024 10:30
- Busko-Zdrój. Odsłonięto ławeczkę upamiętniającą Krystynę Jamróz 26.04.2024 10:25
- Gdańsk. „Opera? Si!”, „Wyzwolenie" i ludzie-foki na weekend 26.04.2024 09:33
- Gdańsk. Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne 26.04.2024 09:11
- Łódź. Balet Opery Lyońskiej na otwarcie Łódzkich Spotkań Baletowych 26.04.2024 09:02
- Bydgoszcz. Drugi tydzień 30. BFO pod znakiem tańca 26.04.2024 08:59
- Łódź. Śląski „Byk” na teatralnej scenie 26.04.2024 08:52
- Ludzie teatru w „Notatniku Teatralnym” – wywiad z pracownikami Narodowego Starego Teatru 26.04.2024 08:46
- Warszawa. Premiera spektaklu „Lekcje tańca” w Teatrze Kwadrat – w sobotę 26.04.2024 08:42
- Gniezno. W Teatrze Fredry premiera scenicznej wersji powieści Tokarczuk „Empuzjon” 26.04.2024 08:33
- Dłużej jestem aktorką niż żoną wiceprezydenta. Dlaczego mam rezygnować z pracy? - pyta Kama Kowalewska, która zagrała epizod w filmie „Mój dług”. Pobyt ekipy filmowej w Kaliszu sfinansował urząd miasta, więc razem z promocją obrazu pojawiły się pytania, czy aktorka powinna przyjąć w nim rolę. Pisze Agnieszka Walczak w „Gazecie Wyborczej - Kalisz”.
Film "Mój dług" wejdzie na ekrany kin 25 lutego. Prapremiera odbędzie się w Kaliszu 20 lutego w kinie Helios, dzień później w Warszawie. Część zdjęć powstawała w zabytkowym budynku byłego kaliskiego więzienia, które kilka lat temu przejęła Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości. Plenery kręcono także na ulicach miasta, które w ramach umowy partnerskiej sfinansowało noclegi 80-osobowej ekipy w hotelu Hampton by Hilton.
"Mój dług" nie jest nową wersją "Długu"
W 1999 r. Krzysztof Krauze zekranizował historię dwóch warszawskich biznesmenów, którzy zostali skazani na 25 lat więzienia za zabójstwo Grzegorza Grzmitrzaka oraz jego ochroniarza. Wcześniej mężczyzna zaoferował zaczynającym przedsiębiorcom znalezienie inwestora. Z pomocy nie skorzystali, ale gangster obarczył ich długiem za fatygę w poszukiwaniu pieniędzy. Sławomir Sikora i Artur Bryliński odmówili spłaty nieistniejącego długu. Wtedy Grzmitrzak zaczął ich terroryzować. Policja i prokuratura nie reagowały na prośby o pomoc, więc zastraszani mężczyźni zabili oprawców.