Właśnie przed tygodniem ukończył 90 lat. Po raz pierwszy zobaczyłem go na scenie 62 lata temu (!). Był Januszem w Dejmkowym wydaniu Halki, spektaklu okropnym, ale On sam mi się już wtedy podobał. W pierwszych latach swej operowej drogi w Łodzi śpiewał Figara, Marcelego, Silvia, Oniegina, Walentego i hrabiego Almavivę - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
Tytuł oryginalny
Jerzy Artysz - to dawny mój znajomy...
Źródło:
„Tygodnik Angora” nr 48