EN

22.10.2022, 14:00 Wersja do druku

Ich męczeństwo jest dla nas testamentem

„Pokonać piekło” w reż. Tomasza Antoniego Żaka Teatru Nie Teraz – Ośrodka Praktyk Artystycznych Dom Ludowy w Maszkienicach. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w „Naszym Dzienniku”.

fot. źródło: nieteraz.pl

Kilka dni temu, 19 października, minęła 38. rocznica porwania i zamordowania przez Służbę Bezpieczeństwa PRL bł. ks. Jerzego Popiełuszki. A nieco wcześniej, w niedzielę 16 października, na warszawskim Żoliborzu przy kościele św. Stanisława Kostki, przy którym znajduje się grób męczennika, w Domu Pielgrzyma „Amicus” został zaprezentowany ważny i niezwykle nam dziś potrzebny spektakl Teatru Nie Teraz pt. „Pokonać piekło” w reżyserii Tomasza Antoniego Żaka. Jego bohaterami są dwaj kapłani wyniesieni na ołtarze: żyjący w XVII wieku św. Andrzej Bobola (gra go Andrzej Król), patron Polski, torturowany wprost niewyobrażalnie, oraz ks. Jerzy Popiełuszko (w tej roli Maciej Małysa), kapelan „Solidarności”, także z wielkim okrucieństwem męczony i zamordowany przez swoich oprawców.

Nie bez znaczenia jest miejsce prezentacji spektaklu. Gdy trwało przedstawienie, z okien „Amicusa” można było zobaczyć palące się znicze na grobie bł. ks. Jerzego. To jakże ważne sąsiedztwo wpisywało ów spektakl – poza jego symboliką – w konkretny wymiar czasu, miejsc i faktów. Wciąż bolesnych.

Zanim jednak aktorzy pojawią się na scenie, delikatny snop światła rozjaśnia ustawioną na środku sceny konstrukcję w formie słupa umieszczonego na niewysokim podium. Gdy przyjrzymy się dokładniej, zauważymy, że ów ciemny słup to pręgierz z umocowanymi w górnej jego części dwoma żelaznymi uchwytami służącymi do przywiązywania rąk biczowanych ofiar. Pierwsza myśl, która nasuwa się widowni, to refleksja, że pewnie przy podobnym pręgierzu ubiczowano Pana Jezusa. Ale myśl biegnie dalej, że to okrutne narzędzie tortur jest też symbolem męczeństwa za wiarę, za wierność wyznawanym wartościom, męczeństwa, którego doświadczało wielu polskich bohaterów, duchownych, patriotów dawnych i współczesnych, jak choćby kochający Boga i Ojczyznę rotmistrz Witold Pilecki (torturowany i zamordowany przez komunistyczne władze PRL w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie) i wielu, wielu innych, których nazwisk już nie pamiętamy, o których nawet nie wiemy.

Reżyser Tomasz Antoni Żak wykorzystał konwencję tzw. fikcji literackiej, dzięki czemu dwaj duchowni, bohaterowie żyjący przecież w różnych czasach – dzieliła ich odległość ponad trzystu lat, spotykają się w Rzymie. Zostali zaproszeni do Watykanu, by przedstawić nowemu Papieżowi specjalne orędzie, które ma pomóc w naprawie świata. Bo świat znalazł się w bardzo trudnym momencie, znowu rozpleniło się zło i zaczyna niszczyć fundamenty naszej cywilizacji zbudowanej na chrześcijaństwie. Trwa walka z Kościołem i religią katolicką, rugowanie z przestrzeni publicznej Pana Boga. A dlaczego to właśnie Polacy zostali zaproszeni do napisania orędzia? Bo właśnie nasz Naród w ciągu swoich dziejów, poprzez licznych wielkich bohaterów, wielokrotnie złożył męczeńską ofiarę w obronie wartości, chrześcijaństwa, człowieczeństwa. To cierpienie w takiej intencji ma sens. I właśnie ci dwaj męczennicy uosabiający cierpienia naszego Narodu i w ogóle ludzi, chrześcijan (których codziennie niemało ginie na świecie za wiarę), mają po temu „legitymację”, poświadczoną ich własnym życiem, by teraz zabrać głos na temat naprawy świata, który kolejny raz wypadł z ram.

Spektakl „Pokonać piekło” nie jest skonstruowany w formie fabularnie ułożonej biografii obu bohaterów. Przedstawienie jedynie dotyka, można powiedzieć, hasłowo elementów biograficznych. Tomasz Antoni Żak pisze, że starał się pokazać siły witalne, które ukryte są w polskości jako takiej. Siły, dzięki którym można pokonać zło – to jednostkowe, degenerujące nasz Naród, ale i zło globalne, które za cel podstawowy uznało walkę z chrześcijaństwem, z Kościołem katolickim.

Reżyser założył, iż widz posiada pewną wiedzę o życiu bł. ks. Jerzego i św. Andrzeja Boboli. Wiemy, że to męczennicy za Chrystusa i za wiarę. Do końca wierni Panu Bogu i Ojczyźnie. Teraz, w oczekiwaniu na audiencję u Papieża, toczą ze sobą dyskusję na temat wiary katolickiej i Polski. Każdy z nich używa argumentów zaczerpniętych ze swojej epoki. Tak więc mamy swoiste spektrum wydarzeń z dziejów naszej ciężko doświadczanej Ojczyzny w czasie życia św. Andrzeja oraz w okresie życia bł. ks. Jerzego (czyli czasy PRL-u z jego totalitarnym zniewoleniem).

Warto podkreślić, iż hasło czy logo Teatru Nie Teraz – „Konsekwentnie polski i konsekwentnie niepodległy”, realizuje się w każdym spektaklu Tomasza Antoniego Żaka, także i w obecnym. Reżyser pokazuje, że istnieje naturalna ciągłość wiary i polskości wpisanych w życie i męczeństwo obu duchownych. A dlaczego właśnie ci dwaj? Bo jak pisze reżyser: „Ksiądz Jerzy jest po prostu kontynuatorem cech etycznych i duchowych będących lepiszczem polskości, cech, dla których ojciec Andrzej jest najlepszym duchowym przewodnikiem”.

To przesłanie jest nie tylko bardzo ważne, ale też zobowiązujące dla nas. Bo oto jawi się refleksja: Co my, współcześnie żyjący, robimy z tym wielkim dziedzictwem wartości, będących rodzajem testamentu, który pozostawili nam obaj męczennicy, bohaterowie spektaklu. Oto jest pytanie.

fot. mat. teatru

„Pokonać piekło” scenariusz, scenografia i reżyseria Tomasz Antoni Żak, muzyka Józef Kaniowski, Teatr Nie Teraz – Ośrodek Praktyk Artystycznych Dom Ludowy w Maszkienicach. Spektakl powstał przy wsparciu Oddziału IPN  w Białymstoku oraz Biura Wydarzeń Kulturalnych IPN.

Tytuł oryginalny

Ich męczeństwo jest dla nas testamentem

Źródło:

„Nasz Dziennik” nr 246 (7511)

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data publikacji oryginału:

22.10.2022