„Za dużo wszystkiego” wg scen. i w reż. Michała Buszewicza w TR Warszawa. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramowym koncie.
Bardzo smutna, choć napisana i zagrana w komediowy sposób opowieść o kulturze zapierdolu i patologiach korpo życia. Branie na siebie zbyt wielu zadań, zaniedbywanie rodziny, nabieranie się na fałszywe obietnice kapitalizmu - niewielka, mocno, nomen omen, zapracowana obsada odgrywa to wszystko w mocnych scenach, często opartych na zabawnych referencjach, jak np. pojedynek na miecze świetlne. Wizualna strona opiera się na wielobarwnej scenografii i kostiumach, które sprawiają wrażenie dziecięcych ubrań.